16-06-2011

Pikieta przed Enersysem


W czwartek, 16 czerwca, przed bramą spółki Enersys w Bielsku-Białej odbyła się pikieta, zorganizowana przez Zarząd Regionu Podbeskidzie NSZZ "Solidarność" w celu poparcia postulatów załogi tej firmy, prowadzącej od jedenastu dni strajk.
Dotychczasowe próby negocjacji komitetu strajkowego z zarządem spółki spełzły na niczym. - Zeszliśmy z naszymi żądaniami do najniższego pułapu, jaki może być zaakceptowany przez strajkujących. Bez skutku. Najwyraźniej dyrekcja firmy chce nas zmęczyć, a potem zniszczyć - mówi Grzegorz Janoszek, przewodniczący "Solidarności" w Enersysie.
W pikiecie pod bramami spółki uczestniczyli reprezentanci wielu komisji zakładowych "Solidarności" z całego Podbeskidzia, a także reprezentacja regionu śląsko-dąbrowskiego. - Jeżeli będzie taka potrzeba, to będziemy tu wracać, by was wspierać, bo wiemy, że wasze żądania są słuszne - mówił podczas pikiety Jarosław Biegun, wiceprzewodniczący podbeskidzkiej "Solidarności".

Na zakończenie pikiety jej uczestnicy przez aklamację przyjęli tekst rezolucji, przekazanej zarządowi spółki. Czytamy w tym dokumencie: "W pełni popieramy płacowe postulaty załogi spółki Enersys w Bielsku-Białej. Żądamy od zarządu tej firmy podjęcia natychmiastowych, konstruktywnych negocjacji z przedstawicielami strajkujących pracowników. Bierność i stawianie na zmęczenie strajkujących nie są drogą do rozwiązania tego konfliktu.
Przestrzegamy, że dalsze ignorowanie żądań pracowników spółki Enersys może doprowadzić do eskalacji napięcia w tej spółce i sięgnięcia przez strajkujących po bardziej radykalne formy protestu. Konsekwencje za taki rozwój wydarzeń spadną na zarząd spółki /.../".

 <<< Wstecz