07-06-2011
Strajk w Enersysie
Od poniedziałku, 6 czerwca, w bielskiej spółce EnerSys, czyli dawnej Fabryce Akumulatorów, trwa bezterminowy strajk. Pracownicy domagają się podwyżek płac.
Przypomnijmy, że negocjacje płacowe w tej spółce zaczęły się w marcu. Oba związku zawodowe, działające w spółce, zażądały równych podwyżek - po 600 złotych dla każdego pracownika, a do tego podniesienia stawek za pracę w soboty. Ostatecznie związkowcy zeszli ze swymi żądaniami do poziomu około 250 zł podwyżki na osobę. Jednak zarząd spółki gotów by zgodzić się jedynie na podwyżki rzędu 150 zł. Z powodu fiaska rozmów płacowych w poniedziałek, 30 maja, w spółce odbył się czterogodzinny strajk. Nie przyniósł on żadnych efektów.
W trwającym obecnie strajku generalnym uczestniczy niemal cała załoga z działów produkcyjnych na wszystkich trzech zmianach. Codziennie na przełomie pierwszej i drugiej zmiany przed biurowcem odbywają się manifestacje. "Chcemy płacy nie jałmużny!" i "Nadeszła pora pożegnać dyrektora!" - to tylko niektóre z haseł, skandowanych wówczas przez załogę.
- Wiemy, że strajk nikomu nie służy, ale ludzie są zdeterminowani. Ciężko pracują w fatalnych warunkach za marne pieniądze. Te podwyżki w pełni im się należą - mówi Grzegorz Janoszek, szef zakładowej "Solidarności".
<<< Wstecz