03-11-2010
Porozumienie w bielskim MZK
Obeszło się bez strajku
Wieczorem we wtorek, 2 listopada, podpisane zostało porozumienie, kończące
długotrwały konflikt w Miejskim Zakładzie Komunikacyjnym w Bielsku-Białej.
Z bram zakładu zniknęły flagi i transparenty.
Od wielu miesięcy załoga MZK, reprezentowana przez związkowców z "Solidarności",
prowadziła negocjacje z dyrekcją firmy. Główne postulaty pracowników to podwyżki
płac, zrekompensowanie niekorzystnych zmian w naliczaniu nagród jubileuszowych i
dodatków stażowych, a także poprawa warunków pracy. Gdy rozmowy utknęły w martwym
punkcie, związkowcy rozpoczęli spór zbiorowy. We wrześniu oflagowane zostały bramy
zakładu, a pod koniec października przed zajezdnią MZK zorganizowana została pikieta
protestacyjna.
Związkowcy nie wykluczali zaostrzenia protestu aż po strajk, ale okazało się to
zbędne. "Doszliśmy do porozumienia. Podwyżki już wynegocjowaliśmy, a teraz zajmiemy
się zmianami w organizacji pracy kierowców" - powiedział "Kronice" Jarosław Biegun,
przewodniczący "Solidarności" w MZK. Na mocy zawartego porozumienia od grudnia
podstawa wynagrodzenia kierowców wzrośnie o 140 zł. Pozostali pracownicy dostaną
podwyżki w wysokości średnio 120 zł. Wkrótce ma zostać powołany zespół do rozpatrzenia
pozostałych postulatów, w tym przede wszystkim poprawy warunków pracy kierowców.
<<< Wstecz