19-01-2010
Solidarność Fiata domaga się podwyżek
MOZ NSZZ Solidarność Fiat Auto Poland SA rozpoczyna akcję protestacyjną.
W piątek o godz. 14-tej zorganizowana zostanie pikieta na parkingu przed
tyską fabryką. Oprócz tego w zakładzie odbywają się masówki i spotkania
z pracownikami.
Przyczyną protestu jest to, że jak dotąd dyrekcja F.A.P.
nie zaczęła prowadzić z nami rzeczowych rozmów, dotyczących podwyżki płac
dla pracowników.
Ubiegły rok był dla polskich zakładów Fiata rekordowy. W Tychach wyprodukowano
ponad 600 tys. samochodów. Praca odbywała się na trzy zmiany, przez większość
sobót (było ich 39), a nawet osiem niedziel. Jednocześnie, w całym ubiegłym
roku nie było podwyżki płacy zasadniczej - dyrekcja wypłaciła jednorazowe
premie finansowe.
Domagamy się wzrostu płac w wysokości 650 zł dla każdego pracownika. Kwota 200
zł należy nam się za przepracowane soboty - jest to były dodatek do godzin
nadliczbowych, który miał wejść do wynagrodzenia w drugiej połowie 2008 roku.
Natomiast 450 zł to wielkość zaproponowanej przez nas, dobrze zapracowanej
podwyżki za dwa lata naszej pracy.
Od listopada jesteśmy w sporze zbiorowym z pracodawcą. Przedstawiona w ubiegłym
tygodniu przez dyrekcję propozycja podwyżki średnio o 100 zł nie jest nawet
zbliżona do oczekiwań załogi. Jest też nieadekwatna do aktualnej sytuacji
ekonomicznej zakładu.
W związku z tym domagamy się konkretnych propozycji płacowych i poważnego
potraktowania pracowników F.A.P.
W ostatnich dniach 2009 roku przez media przetoczyła się burza prasowa mówiąca
o tym, że włoski koncern zamierza przenieść produkcję Pandy z Tychów do Włoch.
Tymczasem sytuacja polskich zakładów jest stabilna, a produkcja idzie pełna
parą.
Nie po raz pierwszy w czasie, gdy dyrekcja zakładu liczy zyski za
poprzedni rok, a NSZZ Solidarność domaga się podwyżki, mowa jest o złożonej
sytuacji w koncernie.
W tym roku straszakiem przeciw podwyżkom ma być
domniemane zagrożenie produkcji w polskich zakładach Fiata.
Zamiast myśleć
o rozwoju firmy i stabilności naszych miejsc pracy, zastanawiać się mamy
nad tym, w jaki sposób je zachować.
Stanowczo się temu sprzeciwiamy!
Jak dotąd nie otrzymaliśmy od zarządu firmy danych ekonomicznych za 2009 rok,
ale zyski z pewnością są wysokie.
W dalszym ciągu liczymy na dobrą współpracę
z kierownictwem zakładu. Naszym celem jest konstruktywne prowadzenie rozmów.
Dobrze pojęty interes zarówno załogi, jak i pracodawcy, jest ten sam.
Istotne
jest dla nas to, by we Fiacie pracowało się dobrze, i na godziwych warunkach.
Bez satysfakcji załogi nie ma mowy o dobrze wykonywanej pracy.
W przypadku niezrealizowania naszych postulatów, kolejne pikiety odbędą się 27
stycznia i 1 lutego. Jeżeli dyrekcja w dalszym ciągu unikać będzie rzeczowych
rozmów, zaostrzymy formy protestu.
Adam Sieroń (MOZ NSZZ Solidarność Fiat Auto Poland SA)
<<< Wstecz