11-03-2010
Pikieta pod spółką "Proseat"
"Zjednoczmy się w walce o godną płacę!", "Mniej na pensje dla dyrektorów,
więcej dla pracowników", "Żądamy godnej pracy i płacy!". Pod takimi hasłami
w środę, 10 marca "Solidarność" zorganizowała pikietę protestacyjną pracowników
spółki Proseat w Bielsku-Białej. Związkowcy domagają się podwyżek płac dla
całej, 600-osobowej załogi.
Bielska spółka Proseat (dawniej Gestind Poland), będąca częścią międzynarodowego
koncernu Proseat, produkuje elementy wyposażenia samochodów różnych marek,
między innymi zagłówki, kołpaki i kierownice. Pracuje tam 600 osób. Średnie
zarobki, wraz ze wszystkimi dodatkami, są znacznie poniżej średniej krajowej,
nawet wliczając wysokie płace kadry zarządzającej. "Mamy fatalną politykę
płacową, premiującą wąską grupę kierowniczą i administrację, a krzywdzącą
zwykłych pracowników produkcyjnych. Dlatego domagamy się nie tylko lepszych
zarobków, ale i zmiany zasad wynagradzania oraz uregulowania spraw związanych
z dodatkami stażowymi" - podkreśla Rafał Tyrała, przewodniczący "Solidarności"
w spółce Proseat.
W styczniu "Solidarność" rozpoczęła negocjacje płacowe, domagając się podwyżek
w wysokości 450 zł brutto dla każdego pracownika. W odpowiedzi pracodawca
zaproponował wzrost płac załogi o 50 zł. W lutym negocjacje przekształciły
się w spór zbiorowy. Dwie tury rokowań nie przyniosły żadnego efektu i
zakończone zostały podpisaniem protokołu rozbieżności, w którym obie strony
sporu podtrzymały swe wcześniejsze stanowiska.
Na początku marca "Solidarność" rozpoczęła akcję protestacyjną. Na bramach
zakładu zawisły związkowe flagi i transparenty. W środę, 10 marca,
zorganizowana została pierwsza pikieta pod zakładem. Uczestniczyło w niej blisko
200 osób. "Nadszedł już czas, aby skończyć z dziadowaniem i nareszcie normalnie
zarabiać. Niech pracodawca nie łudzi się, że jesteśmy zadowoleni z naszych
płac" - mówił podczas pikiety Rafał Tyrała. "Zwyciężycie, jeśli będziecie
razem: zorganizowani i solidarni. Będziemy was wspierać, ale wasza przyszłość
jest w waszych rękach" - podkreślił Marcin Tyrna, przewodniczący podbeskidzkiej
"Solidarności". Akcję związkowców spółki Proseat wsparli również członkowie
"Solidarności" z innych zakładów, w tym ze spółki Fiat Auto Poland.
Jeśli nie będzie odzewu zarządu spółki na środową pikietę, to zostanie ona
powtórzona jeszcze raz w piątek, 19 marca. W ostateczności związkowcy gotowi
są nawet rozpocząć akcję strajkową.
"Obowiązkiem związków zawodowych jest walka
o godne zarobki dla pracowników. Wcześniejsze regulacje płacowe były na
żenująco niskim poziomie. Kondycja finansowa naszej spółki jest bardzo dobra,
a my wciąż musimy gonić inne firmy, w których zarobki są nieporównywalnie
lepsze" - mówi Rafał Tyrała.
<<< Wstecz