Przejdź do treści Wyszukiwarka

Pracownicy Morza Bałtyckiego zapowiadają protesty. „Rząd doprowadził nas do ubóstwa. Jesteśmy zmuszeni wyjść na ulicę”

  • piątek, 14 Kwietnia 2023
  • Branże
  • Autor: Admin


fot. Tygodnik Solidarność

13 kwietnia o godz. 13.00 w gdańskiej siedzibie „Solidarności” odbyła się konferencja prasowa KM NSZZ „Solidarność” Pracowników Morza Bałtyckiego, na której związkowcy ogłosili decyzję o rozpoczęciu Akcji Protestacyjnej. 

Komisja Międzyzakładowa NSZZ „Solidarność” Pracowników Morza Bałtyckiego zrzesza rybaków, armatorów i pracowników morza od Gdańska i Gdyni, przez Hel, Władysławowo, Ustkę, Łebę, Darłowo po Kołobrzeg.  

Związkowcy domagają się realizacji porozumienia podpisanego 16 stycznia 2020 r. pomiędzy stroną społeczną a Ministrem Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. W dokumencie określono między innymi kwotę pomocy finansowej, którą miały otrzymać osoby działające w sektorze Rybołówstwa Rekreacyjnego poszkodowani wskutek wprowadzenia zakazu połowu dorsza na Morzu Bałtyckim.  

Związkowcy szacują, że wskutek zakazu połowu dorsza, źródło utrzymania utraciło niemal 1000 osób – przedsiębiorców, pracowników i ich rodzin. 

Ludzie zostali nie tylko bez środków do życia, ale mając do spłaty kredyty i rosnące opłaty postojowe. 

– Od trzech i pół roku rząd unika realizacji tego porozumienia. Stoimy dalej w martwym punkcie i dlatego podjęliśmy decyzję o wznowieniu akcji protestacyjnej. Nie mamy innego wyjścia, jesteśmy przyparci do muru i nie możemy już dłużej czekać. Nasi pracownicy i nasze rodziny nie mają już na bieżące opłaty. Jednej pani z Łeby, komornik okleił w domu telewizor i pralkę za długi związane ze statkiem, który stoi w porcie i jest bezużyteczny. Komornik nawet nie chce zabrać tego statku, bo wie, że jest nie do sprzedania z powodu zakazu połowu dorsza. Rząd doprowadził nas do ubóstwa. Jesteśmy zmuszeni wyjść na ulicę i rozpocząć akcję protestacyjną. Oczekujemy, że rządzący zrealizują swoje obietnice – podkreślali związkowcy w czasie konferencji. 

Solidarność zwracała też uwagę na fakt, że na Morzu Bałtyckim budowane są morskie farmy wiatrowe, które nawet gdyby w przyszłości zniesiono wspomniany zakaz, uniemożliwią powrót do połowów. 

W czasie konferencji prasowej, związkowcy podkreślali, że zarówno Ministerstwo Rolnictwa, jak i Ministerstwo Infrastruktury przerzucają się odpowiedzialnością i nie chcą rozwiązać ich problemów. 

– Gdyby nam zakazano wożenia ludzi, to byśmy zgłosili się do Ministerstwa Infrastruktury. Ale zakazano nam połowu dorsza i tylko wyłącznie dlatego mamy pretensje do Ministerstwa Rolnictwa – zaznaczył przewodniczący KM NSZZ „S” Michał Niedźwiecki. 

W czerwcu ubiegłego roku związkowcy przeprowadzili akcję protestacyjną, polegającą na blokowaniu przez kilka godzin we Władysławowie drogi prowadzącej na Półwysep Helski.  

Kolejną manifestację zaplanowano na 17 września, podczas uroczystości otwarcia przekopu Mierzei Wiślanej, ale ostatecznie do niej nie doszło. 

Protest został zawieszony po tym jak strona rządowa zaoferowała związkowcom z Solidarności podjęcie rozmów i rozwiązanie problemu, do czego ostatecznie nie doszło. Stąd dzisiejsze ogłoszenie decyzji o rozpoczęciu Akcji Protestacyjnej. 

– Od 16 stycznia 2020 roku do dnia dzisiejszego żaden z punktów tego porozumienia nie został zrealizowany. Za każdym razem spotykamy się z festiwalem obietnic, które nie są przez rząd realizowane. Myślę, że związkowcy przedstawili dość dowodów na cierpliwość i chęć rozwiązania problemu w dialogu. Od ponad 3 lat pracownicy Morza Bałtyckiego nie mogą podejmować pracy zarobkowej ponosząc koszty choćby utrzymania jednostek pływających. Stąd zrozumiała decyzja organizacji związkowej o rozpoczęciu akcji protestacyjnej – powiedział Krzysztof Dośla, szef Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ “S”. 

źródło: tysol.pl