fot. M.Żegliński
– Po raz kolejny goszczę w Świdniku. Powiem szczerze, że tutaj ładuję akumulatory, bo nie wszędzie w Polsce sytuacja wygląda tak dobrze, jak u Was. Mówię nie tylko o wzorowej sytuacji związkowej, ale też ogólnie pracowniczej, społecznej i gospodarczej – mówił przewodniczący Piotr Duda podczas Walnego Zebrania Delegatów Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” WSK „PZL-Świdnik” SA.
Przewodniczący Komisji Krajowej poruszył wiele kwestii, które wpływają na sytuację Polski oraz polskich pracowników, a co za tym idzie – też NSZZ „Solidarność”. Przede wszystkim odniósł się do ataków na Jana Pawła II.
– Komuniści i ich dzieci nie wybaczą tego Ojcu Świętemu, że dzięki oporowi robotników żyjemy dziś w wolnym kraju. Ojciec Święty sam bronić się nie może, ale żyje w naszych sercach. Pod pięknym hasłem „Ty nas obudziłeś, my Cię obronimy” będziemy działać i bronić dobrego imienia papieża. Wyjdziemy na ulice w całej Polsce. To jest nasz obowiązek – tymi słowami Piotr Duda zapowiedział Marsz Papieski, w którym „S” będzie brała udział 2 kwietnia.
– „Solidarność” ma wpisaną w statut katolicką naukę Kościoła, dlatego jesteśmy tak znienawidzeni, dlatego jesteśmy atakowani. Także na arenie międzynarodowej za wolność słowa w „Tygodniku Solidarność”. A dziś ten, który chciał nas wyrzucać z EKZZ, Luca Vinsentini, sam został wyrzucony za korupcję z MKZZ. Jesteśmy członkami NSZZ „Solidarność” z piękną historią i dziś musimy dać świadectwo naszych wartości i tradycji. Kto by pomyślał, że po 17 latach od śmierci Ojca Świętego będziemy musieli walczyć o jego dobre imię?
Przewodniczący wypunktował sytuacje, które świadczą o tym, że polskie tradycyjne wartości są na celowniku postępowych elit.
– Chcieli nas ukarać grzywną 50 tys. zł za promowanie na budynku naszej siedziby słów Jana Pawła II. Władze Gdańska uznały to za reklamę komercyjną. Odwołaliśmy się w sądzie od tej decyzji i wygraliśmy z nimi. Chcieli nas karać za cytowanie Ojca Świętego, a sami chcą się powoływać na dziedzictwo Solidarności. Prezydent Dulkiewicz zaprasza papieża Franciszka do Gdańska, a jednocześnie sekuje naszego Jana Pawła II. Hipokryzja – stwierdził Piotr Duda.
Przewodniczący nakreślił też nieciekawą sytuację w międzynarodowych strukturach związkowych związaną z agresją Rosji na Ukrainę.
– Federacja rosyjskich związków zawodowych wspiera Putina, napaść na Ukrainę, domaga się jej „denazyfikacji”, pochwalając ludobójstwo, a mimo to Międzynarodowa Konfederacja Związków Zawodowych nie potrafiła się z nimi uporać i wyrzucić ich ze swoich struktur. Nawet takie organizacje jak FIFA i UEFA potrafiły zrobić z ruskimi porządek, a MKZZ nie potrafi. Dlatego nie brałem udziału w zjeździe MKZZ, bo nie będę siedział przy jednym stole z ludźmi, którzy mają krew na rękach – mówił przewodniczący.
– To trudny okres dla nas, zwykłych ludzi. Te pomysły Zielonego Ładu odbiją się na poziomie naszego życia. I nie chodzi o to, że nam każą jeść robaki, albo zakażą jeść mięsa. Ale urzędnicy nałożą takie podatki i akcyzy na produkcję i sprzedaż mięsa, że nie będzie ludzi na nie stać.
Widzimy, jak działają biurokraci z Unii Europejskiej. Jak wyglądałaby nasza energetyka, gdybyśmy zamknęli kopalnię i elektrownię w Turowie? Tak jak tego chciała pani sędzia Rosario Silva de Lapuerta, dziś już na emeryturze, a wtedy zasiadająca w TSUE w Luksemburgu. Byliśmy tam zamanifestować nasz sprzeciw, a europejskie służby zamknęły całe miasto, ulice obstawiła uzbrojona policja, jakby przyjechali tam jacyś chuligani. A jak ostatnio przed meczem piłkarskim w Neapolu połowa miasta była w chaosie przez zamieszki kibiców niemieckich i włoskich, to było wszystko w porządku.
To ciężki czas dla związków zawodowych. W całym kraju wyciągają ręce po związkowców. Liderzy związkowi są zwalniani, by osłabić całe organizacje, by obniżać standardy warunków pracy – podsumował Piotr Duda.
źródło: tysol.pl