fot. Region Gdański NSZZ „S”
Informacje z zakładów pracy, omówienie efektów spotkania KK NSZZ „Solidarność” z przedstawicielami rządu oraz sytuacja w przemyśle i oświacie oraz pat negocjacyjny o odszkodowania dla rybołówstwa rekreacyjnego – to główne punkty obrad Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność”, które odbyły się 3 października br.
Niedogrzane mieszkania, upadające firmy, niedobory gazu, także LPG – tak może wyglądać najbliższa zima. Stąd potrzeba solidarności i przygotowania się na „czarny scenariusz”. Tym bardziej, że europejski kryzys energetyczny jest od nas niezależny, a gaz ziemny i dobrej jakości węgiel będą horrendalnie drogie. Chodzi jednak o to, aby Polska sama nie pogłębiła już widocznych problemów. Co prawda gospodarstwa domowe objęte będą ochroną taryfową przez Urząd Regulacji Energetyki, ale ta nie dotyczy przedsiębiorstw. I to w zakłady pracy może uderzyć fala podwyżek cen energii. Rosnące koszty ogrzewania już w tym roku dotkną konsumentów. Jak zauważył Krzysztof Dośla, przewodniczący ZRG NSZZ „S”, priorytetem jest ochrona miejsc pracy.
Niepokojące sygnały płyną z pomorskich przedsiębiorstw
Edward Fortuna, przewodniczący MKK NSZZ „Solidarność” Port Gdański poinformował, że Straż Ochrony Portu, która działa od 1945 r. jako struktura Zarządu Morskiego Portu Gdańsk S.A. i zatrudnia pracowników posiadających wysokie kwalifikacje w ochronie przedsiębiorstw (w obrębie terenu podlegającego ZMPG S. A. zabezpiecza ona przeciwpożarowo i ratowniczo akweny Portu Gdańsk), ma być zastąpiona prywatną firmą ochroniarską. To działanie ryzykowne, szczególnie w czasie potencjalnych zagrożeń dla infrastruktury w perspektywie przedłużającej się wojny na Ukrainie.
– Ochronę portu wypuszczamy na zewnątrz. I to w sytuacji, gdy wybuchają rury gazociągów, a port jest miejscem przeładunku surowców startegicznych i pomoc dla Ukrainy – alarmował o zagrożeniach dla bezpieczeństwa Edward Fortuna.
Prezydium ZRG, zgodnie z zapowiedzią Krzysztofa Dośli, zwróci się do premiera Morawieckiego o pilne zajęcie stanowiska wobec związkowych obaw dotyczących bezpieczeństwa i przemian własnościowych w porcie.
Przeładunki portowe rosną, ale ważą się też losy państwowej spółki Port Gdański Eksploatacja. Jest potencjalny oferent, ale bez doświadczenia w obsłudze portów i ładunków. Związkowcy ze spółki PG Eksploatacja mają obawy o kondycję finansową inwestora w kontekście koniecznego dofinansowania spółki. Niepokoi trwający od 31 sierpnia br. pat w negocjacjach pakietu socjalnego. Więcej o prywatyzacji tego strategicznego podmiotu w październikowym „Magazynie Solidarność”.
Krzysztof Prokopiuk, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w gdyńskim PEWIK przestrzegał przed perspektywą utraty płynności finansowej przez komunalną spółkę.
– Niebawem zostaniemy postawieni pod ścianą – mówi związkowy lider.
Z racji prowadzonej działalności nie może dojść do bankructwa ważnej dla społeczności Gdyni firmy zaopatrującej w wodę i odprowadzającej ścieki, ale na podwyżki choćby zbliżone do poziomu 17 proc. inflacji pracownicy liczyć nie mogą. Będzie to najpewniej ok. 6 proc. wzrost płac, ale wszelkie inne finansowe oczekiwania są dziś „ścinane” przez zarząd PEWiK. Sytuację utrudnia fakt, że spółka państwowa Wody Polskie, regulator cen za wodę i ścieki, z 450 wniosków samorządów o zmianę taryf, większość odrzuciła. Wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk zaapelował o wycofanie tych wniosków i niepodnoszenie cen za wodę i odprowadzenie ścieków. Zdaniem przedstawicieli rządu to samorządy powinny wykorzystać 13,7 mld zł z tytułu nowelizacji ustawy o dochodach JST na wsparcie branży wodno-kanalizacyjnej i nie podnosić cen. Miasto Gdynia też zasłania się brakiem środków na podwyżki. Konieczne jest zatem włączenie firm jak PEWiK w krąg podmiotów chronionych.
Na problemy i zagrożenia dla branży meblarskiej zwrócił uwagę Marek Albecki, przewodniczący KZ NSZZ ,,Solidarność” w KLOSE Gościcińskiej Fabryce Mebli. Rosną ceny surowców, głównie drewna i energetycznych. Do tego rynki zbytu na Wschodzie są zamknięte, podobnie jak pozyskanie drewna z Białorusi i Rosji. Przed branżą meblarską bardzo trudny czas.
– Przemysł meblarski podupada. Szykują się zwolnienia. Są zamówienia, ale nie ma materiałów. Ceny drewna wywindowane są do tego stopnia, że materiał jest kupowany po aptekarsku. Ceny prądu poszły w górę trzykrotnie – relacjonował Albecki.
Przypomnijmy, że rząd ogłosił projekt kolejnej tarczy – dla przedsiębiorstw energochłonnych, jako odpowiedź na rosnące ceny energii i gazu. Ministerstwo Rozwoju i Technologii podało, że w tym roku będzie to ponad 5 mld zł. Kolejne 12 mld zł – w 2023 r. Pomoc obejmie ok. 250 przedsiębiorstw. Jak wynika z zapowiedzi ministerialnych – o wsparcie będą mogły ubiegać się zakłady energochłonne, w których koszty nabycia energii elektrycznej i gazu wynoszą co najmniej 3 proc. wartości produkcji i które działają w branżach wskazanych przez Komisję Europejską. To produkcja wyrobów hutniczych, ceramicznych kafli i płytek, nawozów i związków azotowych, szkła płaskiego i gospodarczego w przypadku ponoszenia straty z działalności operacyjnej i spełnienia warunków, m.in. wzrostu cen energii. Warunkiem dla wypłat rekompensat za 2023 r. jest wydłużenie obowiązywania bądź modyfikacja tymczasowych ram wsparcia – reguł udzielania pomocy publicznej przez Komisję Europejską. Budżet programu rekompensat kosztów pośrednich dla przemysłów energochłonnych, przewidzianego na lata 2022-2031 to łącznie 45,4 mld zł.
Pojawia się w tym temat naszych stoczni, które z tej formy pomocy nie mogą skorzystać. Mirosław Piórek oraz Krzysztof Żmuda, związkowi liderzy z wiodących organizacji NSZZ „Solidarność” w Gdańskiej Stoczni „Remontowa” i w Remontowa Shipbuilding SA podczas obrad ZRG zwrócili się z apelem do prezydium ZRG NSZZ „S” o zajęcie stanowiska w sprawie objęcia stoczni taką pomocą. Zapisy o dozwolonej pomocy publicznej na razie jej zakazują. A przecież przemysł energochłonny to także stocznie. Wzrost cen surowców i energii będzie miał wpływ na kondycję przemysłu. Niezbędne będzie więc podjęcie jak najszybciej merytorycznego dialogu w Zespole Trójstronnym oraz na linii „S”-rząd. Okazją ku temu będzie zapowiedziane przez Piotra Dudę, przewodniczącego KK NSZZ „S” spotkanie szefów regionów i struktur branżowych Związku z premierem Morawieckim.
W OPEC Gdynia, zaopatrującym w ciepło, wytwarzane przez PGE, ponad 60 proc. mieszkańców Gdyni, Rumi, Wejherowa i Kosakowa również odczuwalny jest wzrost cen węgla oraz jego bak na rynku.
– Obserwujemy fluktuację załogi, jakiej chyba nie było od pół wieku. Zarządzanie opiera się na strategii marketingu wewnętrznego. Ceny energii i węgla powodują, że jest to trudny czas dla firm ciepłowniczych i pracowników. Dochodzi do zrywanie kontraktów na rynku, mimo kar umownych, i do przedstawiania nowych ofert, bo takie działanie okazuje się opłacalne przy wzroście cen surowca – relacjonuje Wojciech Litewski przewodniczący Organizacji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w OPEC Gdynia, specjalista ds. analityki biznesowej.
W nowoczesnych kotłach i systemach odpylania oraz filtrach m.in. kominowych ważna jest jakość opału tzn. węgla. Miał i pył powodują uszkodzenia instalacji i kosztowne naprawy (vide Jaworzno).
Przypomnijmy też, że premier Mateusz Morawiecki powiedział, że domaga się od Komisji Europejskiej realnych działań mających na celu obniżenie cen energii w Europie. Obniżenie stawek opłat w systemie handlu emisjami CO2 to najprostsze rozwiązanie, (czyli obniżcie ceny ETS europejskiego systemu handlu emisjami, z których zasilane są budżety państw, „zielona energia”, ale i bankowe skarbce). W tym działania rządu wspiera NSZZ „Solidarność”.
Bogdan Olszewski, sekretarz Prezydium ZRG NSZZ „S” i członek Krajówki złożył sprawozdanie z obrad KK NSZZ „S” 22 i 23 września br.
Podczas posiedzenia Krajówki – z udziałem Marleny Maląg, minister rodziny i polityki społecznej, Anny Moskwy, minister klimatu i środowiska, Waldemara Budy, ministra rozwoju i technologii, Artura Sobonia, sekretarz stanu w Ministerstwie Finansów i Macieja Małeckiego, sekretarza stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych dyskutowano m.in. o ochronie miejsc pracy w tzw. firmach energochłonnych oraz ochronie indywidualnych odbiorców energii.
Pracownicy stoją wobec problemów które wymagają pilnego rozwiązania przez rząd: systemowe powstrzymanie wzrostu cen energii, uzyskiwanej ze wszystkich rodzajów surowców i nośników, zapewnienie godziwego (systemowego) wzrostu wynagrodzeń w sferze finansów publicznych i przyjęcie ustawy o tzw. emeryturach stażowych – wyliczają członkowie Krajówki NSZZ „S” w stanowisku przyjętym przez Krajówkę. Związkowcy zwrócili się też do rządu premiera Morawieckiego o podjęcie rzetelnego dialogu z NSZZ „S”.
Nadal czeka na rozwiązanie problem wypłacenia odszkodowań dla rybaków, którzy uprawiali rybołówstwo rekreacyjne. Zakaz połowu dorsza i łososia postawił w ciężkiej sytuacji rybaków, którzy zainwestowali w kutry i wypływali z wędkarzami. Ich branża nie została wpisana w trakcie negocjacji z Komisją Europejską o rekompensatach. Nie tylko dziś nie mają oni żadnych dochodów, ale ponoszą koszty kredytów i opłat portowych. Aby bronić swoich miejsc pracy, powołali MK Pracowników Morza Bałtyckiego NSZZ „S”. Mimo podpisanego 16 stycznia 2020 r. porozumienia z rządem, kolejne miesiące nie przynoszą jego realizacji. Negocjacje z przedstawicielami rządu (22 września br.), w których uczestniczy Krzysztof Dośla, na razie nie zakończyły się oczekiwanym przez związkowców finałem. Wręcz przeciwnie – napotykają na zadziwiający opór oraz zasłanianie się brakiem właściwości kolejnych ministrów infrastruktury oraz rolnictwa. Pozostają tylko podpisane notatki ze spotkań. Kolejna runda rozmów ma odbyć się w południe 5 października br.
Artur Górski/Region Gdański