Od kilku tygodni w firmie Minova Ekochem w Siemianowicach Śląskich działa „Solidarność”. Do związku należy już blisko jedna trzecia załogi spółki.
Pracownicy firmy zorganizowali się w związku zawodowym, by jak podkreślają, otworzyć sobie drogę do negocjacji płacowych. – Wszyscy odczuwamy skutki inflacji. Coraz trudniej jest nam pospinać domowe budżety, a 3-procentowa podwyżka, którą dostaliśmy od pracodawcy na początku tego roku, już dawno została „wchłonięta” przez rosnące koszty utrzymania – mówi Kuba Wrobel, przewodniczący nowej organizacji związkowej. Zaznacza, że pracownicy firmy próbowali indywidualnie rozmawiać z pracodawcą o podwyżkach, ale nic z tych rozmów nie wyszło. Fiaskiem zakończyły się także negocjacje, które w ich imieniu prowadził przedstawiciel załogi. – Doszliśmy do wniosku, że jeżeli chcemy być skuteczni, to musimy zorganizować się w związku zawodowym. „Solidarność” wybraliśmy ze względu na zaplecze eksperckie, dostęp do prawników i ekonomistów – dodaje.
Oprócz podwyżek wynagrodzeń pracownicy siemianowickiej spółki chcieliby doprowadzić do remontu pomieszczeń socjalnych. – Mamy nowoczesną halę produkcyjną, ale stołówka i prysznice wymagają pilnego remontu – zaznacza Kuba Wrobel.
Firma powstała na początku lat 90-tych, ale nigdy nie działał w niej żaden związek zawodowy. Pomysł zapisania się do „Solidarności” wypłynął od ludzi młodych. – To był impuls. Jednego popołudnia zastanawialiśmy się co zrobić, a kolejnego byliśmy już po rozmowach z przedstawicielami biura rozwoju działającego w Zarządzie Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność” – dodaje. Jak informuje, do związku zapisała się już prawie jedna trzecia pracowników firmy. Wśród nich są także osoby z długim stażem, takie, które w spółce pracują od początku.
Przekonania o tym, że warto się zorganizować w „Solidarności” pracownicy zakładu nabrali po rozmowach z osobami zatrudnionymi w dwóch innych firmach koncernu. – Nawiązaliśmy z nimi kontakt i okazało się, że działające w nich związki zawodowe wynegocjowały w tym roku większe podwyżki, niż te, które my dostaliśmy od pracodawcy. Skoro im się udało nawiązać współpracę z zarządem, to my także będziemy w stanie – mówi.
Minova Ekochem w Siemianowicach Śląskich produkuje pianki dla górnictwa oraz kleje do kotew. W firmie zatrudnionych jest ok. 150 osób.
www.solidarnosckatowice.pl