fot. TVP Info / Gość Wiadomości
Gdy na Ukrainie Putin robi to co robi, to „Solidarność” nie może milczeć. Dlatego dziś na 30. jubileuszowym Krajowym Zjeździe Delegatów NSZZ “Solidarność” to posłanie do wszystkich narodów – „Nie zabijajcie i nie pozwalajcie zabijać!” – powiedział w programie „Gość Wiadomości” na antenie TVP szef „Solidarności” Piotr Duda.
Piotr Duda zapytany o to, jak zachowali się Polacy w pierwszych dniach rosyjskiej napaści na Ukrainę Piotr Duda odparł, że społeczeństwo pokazało tę „prawdziwą solidarność”. – Przecież nikt Polakom nie kazał, nie było żadnych rozporządzeń, po prostu my, jako Polacy otworzyliśmy serca na przyjaciół z Ukrainy, na matki z dziećmi – podkreślił.
Przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” przekazał również, że często rozmawia z kolegami-związkowcami z Europy, którzy są pod wielkim wrażeniem postawy polskiego społeczeństwa, choć – jak dodał – nie wszystkim to pasuje.
– Ta solidarność w nas jest. To samo było w roku 80. Wtedy przelaliśmy to, co mieliśmy w sercach na czyny i to doprowadziło do tego, że Ukraina była i jest wolnym i demokratycznym krajem, a to nie podoba się ludziom na Kremlu – zaznaczył Piotr Duda.
„Putin zbroił się nie tylko militarnie”
Szef „Solidarności” przypomniał również rok 2014, kiedy to tylko „Solidarność” zorganizowała protest przed rosyjską ambasadą w Warszawie przeciw działaniom tzw. „zielonych ludzików” na Krymie.
– Jakoś się to po Europie rozeszło, nikt nie podejmował żadnych poważnych decyzji, jeśli chodzi o sankcje. To był wielki, kardynalny błąd Europy i państw, które jej przewodzą – Niemiec i Francji – podkreślił.
– My także mówiliśmy od początku, że kraje można zniszczyć nie tylko czołgami, ale także przez brak dostaw ropy czy gazu. Putin zbroił się nie tylko militarnie, ale pozbawiał Europę bezpieczeństwa energetycznego – dodał.
„Tusk nie ma wyjścia, jest przyparty do muru”
Piotr Duda zapytany o niedawną odtajnioną notkę z czasów rządu PO-PSL, z której wynikało, że rząd Donalda Tuska dopuścił w 2011 r. rosyjskie firmy do procesu sprzedaży ponad 53 proc. Lotosu, odparł, że wówczas „wszystko sprzedawano na pniu”.
– Dziś bylibyśmy ubezwłasnowolnieni, a ceny paliwa byłyby na poziomie 15 złotych (…) Oni nie mieli żadnego wyczucia, jeśli chodzi o sprawę prowadzenia polityki wobec Rosji. To jest śmieszne, co robi w tej chwili Donald Tusk, ale on nie ma wyjścia. Broni się, bo jest przyparty do muru – skwitował szef „S”.
– „Solidarność” była i jest niezależną strukturą i nikt nie ma prawa odbierać jej członkom praw obywatelskich. Nasz związek zawodowy ma w stosunku do każdego jakieś „ale”. Ten rząd prowadzi, trudny, ale dialog. Rząd PO-PSL nie prowadził go w ogóle. Wystarczy przypomnieć tylko sprawę podwyższenia wieku emerytalnego i słowa Donalda Tuska o „pętakach” – dodał.
„Załóżcie związek zawodowy to będziecie mieli lepiej!”
Szef „Solidarność” zapytany o to, co w tym momencie jest największym problemem, przyznał, że zdecydowanie szalejąca inflacja.
– Nasze propozycje dot. budżetu na przyszły rok mówią o podwyżce płacy minimalnej dwustopniowo, a także podwyżce wynagrodzeń w budżetówce o 20 proc. Nie możemy pozwolić na spłaszczanie wynagrodzeń. Jeśli będzie rosnąć płaca minimalna, to muszą rosnąć także inne wynagrodzenia – podkreślił.
Piotr Duda zaznaczył również, że zupełnie inaczej ma się sytuacja w zakładach pracy, w których istnieją związki zawodowe. – Tam wynagrodzenia są na bardzo dobrym lub dobrym poziomie – powiedział.
– Przepraszam, ale mówię teraz do tych pracowników, u których w zakładach pracy nie ma związków zawodowych: Załóżcie związek zawodowy, to będziecie mieli lepiej! – podsumował szef „S”.
www.tysol.pl