fot. M.Żegliński
NSZZ „Solidarność” od kilku tygodni prowadzi działania zmierzające do wykluczenie proputinowskiej Federacji Niezależnych Związków Zawodowych Rosji (FNPR) z Międzynarodowej Konfederacji Związków Zawodowych, największego na świecie zrzeszenia związków zawodowych, do którego należy 207 milionów pracowników na całym świecie.
W ostatnich dniach Rada Generalna MKZZ podjęła decyzję o powołaniu komisji, która zbada postępowanie wspierającej Putina rosyjskiej centrali związkowej i przedstawi konkluzje na kolejne posiedzenie Rady Generalnej, które odbędzie się w maju. Dla polskich związkowców to opieszałe działania.
Kremlowska propaganda
Sytuacja na Ukrainie była głównym tematem posiedzenia Rady Generalnej MKZZ, która zgadza się co do potępienia wojny na Ukrainie – w trakcie dyskusji rozmawiano o potrzebie solidarności i organizacji wsparcia humanitarnego dla Ukrainy i ukraińskich związków zawodowych. Jednak zabrakło zdecydowanego potępienia działań Rosji. Obrzydzenie mogły wywołać słowa Michaiła Shmakova, lidera FNPR na zakończenie debaty. Shmakov powtórzy kłamstwa Putina mówiące o tym, że odpowiedzialność za wojnę ponosi Ukraina.
– Jest to wojna domowa, która ma swój ciąg dalszy. [Dzieje się to] w najbardziej niedopuszczalny sposób, jakiego obecnie jesteśmy świadkami, ale może to zakończy wojnę domową na Ukrainie, ponieważ nie możemy ignorować faktu, że w 2014 roku podpisano porozumienia mińskie, a następnie negocjacje w Mińsku w formacie normandzkim, i od tego czasu w Ługańsku i Doniecku zginęło 15 000 ludzi – mówił rosyjski związkowiec, który zgodnie z linią moskiewskiej propagandy doszukiwał się spisku wymierzonego w Rosję.
Powinniśmy zrozumieć, że Ukraina przygotowywała się do odegrania swojej roli. Jest to wojna między Rosją a Stanami Zjednoczonymi Ameryki, które jako państwo jest głównym beneficjentem tej wojny. (…) Poprzez tę wojnę, poprzez wciągnięcie do niej Rosji, musimy przyznać, że zrobiono to elegancko, poprzez przygotowanie w pewien sposób Ukrainy. Stany Zjednoczone wciągnęły Rosję w wojnę, której Rosja nie potrzebuje – usłyszeli członkowie dyskusji.
Dalej Shmakov powtarzał kłamstwa o atakach ukraińskich wojsk na uchodzących do Rosji cywili, straszył wojną światową i przypominał wielką wojnę ojczyźnianą. Najbardziej dobitnie zabrzmiały słowa, gdy Shmakov wyznał: „większość obywateli Rosji popiera prezydenta Federacji Rosyjskiej. I większość z nich jest członkami związków zawodowych. Reprezentujemy swój naród, swój kraj.”
W debacie wziął udział przedstawiciel NSZZ „Solidarność”, Mateusz Szymański z Biura Zagranicznego Komisji Krajowej, który zwracał uwagę na to, że za wojnę pełną odpowiedzialność ponosi Rosja i masowo popierający działania władz obywatele jej kraju. Polski związkowiec podkreślił, że ponad 70% obywateli Rosji poparłoby atak na Polskę.
Mówił również o tym, że ten konflikt nie ma charakteru lokalnego i że działania Rosji zagrażają bezpieczeństwu Europy i świata. Skrytykował opieszałość ruchu związkowego w odniesieniu do podjęcia decyzji o wykluczeniu FNPR ze swoich struktur. Szymański w imieniu przewodniczącego Piotra Dudy wyraził gotowość do realizacji misji MKZZ na Ukrainę, co zostało zaproponowane przez ukraińskie związki. Przewodniczący Duda wyraził gotowość do organizacji i przewodniczenia takiej misji.
„Solidarność zwróci pieniądze”
Opieszałość MKZZ i EKZZ (Europejska Konfederacja Związków Zawodowych) spotkały się z konkretnymi działaniami ze strony „Solidarności”. W ramach protestu „Solidarność” zwróciła 50 tys. euro, które EKZZ przekazał „Solidarności” na pomoc Ukrainie. – Jesteśmy zarówno w EKZZ jak i w MKZZ świadkami przerażających zabiegów, w tym łamania procedur demokratycznych, które mają na celu usprawiedliwianie i negowanie oczywistego faktu, że Rosja – i większość jej obywateli – to agresorzy dopuszczający się zbrodni wojennych. Przypomina to próbę gry na czas i oczekiwanie, że wkrótce opadnie kurz i wszyscy zapomnimy o tym, co się wydarzyło, a życie związkowe wróci na utarty szlak. Szlak, na którym FNPR jawi się jako przyjazna, zaangażowana organizacja – napisał w liście do Sekretarza Generalnego EKZZ Luci Visentiniego przewodniczący Piotr Duda.
– Agresywny i wojowniczy język wypowiedzi rosyjskich liderów związkowych jest jedynie objawem choroby toczącej rosyjskie społeczeństwo i nie wyleczymy ich z tej choroby tylko poprzez nakłonienie ich do zmiany retoryki. Międzynarodowy ruch związkowy nie może być zdominowany przez imperialne zapędy rosyjskiego związku zawodowego będącego ścisłym kolaborantem agenta KGB! Wolne i demokratyczne organizacje związkowe nigdy nie będą siedziały przy jednym stole ze zwolennikami przemocy i cierpienia! (…) Dla nas życie jest ważniejsze niż związkowa polityka – zakończył Piotr Duda.
źródło: www.tvp.info.pl / Mateusz Kosiński