Załoga tyskiej spółki MA Polska może zostać zmniejszona nawet o 30 proc. – alarmuje działająca w firmie „Solidarność”. W ocenie związkowców taką skalę redukcji etatów pociągnie za sobą dalsze ograniczanie produkcji w fabryce Fiata w Tychach, z którą MA Polska ściśle współpracuje.
16 września zarząd należącej do koncernu Stellantis fabryki Fiata poinformował o wprowadzeniu postoju do 23 września i oddelegowaniu przeszło 100 pracowników do Trnavy na Słowacji. Ponadto, od 4 października tyski Fiat ma produkować tylko na jedną zmianę. Problemy są spowodowane przerwami w dostawach elektronicznych komponentów potrzebnych do produkcji nowych samochodów. – Dla nas są to fatalne informacje, bo będziemy musieli dostosować poziom zatrudnienia do poziomu produkcji we Fiacie. W efekcie pracę może stracić nawet 30 proc. załogi – mówi Grzegorz Duda, przewodniczący „Solidarności” w MA Polska. Jak podkreśla, spółka niemal w 100 proc. jest uzależniona od Fiata, któremu dostarcza karoserie. – Wykonujemy jeszcze inne elementy, np. drzwi dla innych europejskich producentów samochodów, ale są to znikome ilości. Fiat jest naszym głównym kooperantem – dodaje Grzegorz Duda.
Przewodniczący zakładowej „S” podkreśla, że pracodawca już zaczął ograniczać zatrudnienie. W pierwszej kolejności wypowiedzenia otrzymało 25 osób zatrudnionych za pośrednictwem agencji pracy tymczasowej. – Zostało nam już tylko kilku pracowników z agencji, w najbliższych dniach wypowiedzenia mają otrzymywać pracownicy zatrudnieni na czas określony – podkreśla Grzegorz Duda.
Spółka MA Polska zatrudnia ok. 1,5 tys. pracowników. W ostatnich miesiącach załoga firmy zmniejszyła się o jedną czwartą. Jak informuje Grzegorz Duda, część osób odeszła na emerytury, część znalazła inną pracę.
www.solidarnosckatowice.pl / aga