Rzecznik prasowy Komisji Krajowej NSZZ Solidarność był gościem wtorkowego „Studia Bałtyk”. W rozmowie z Aleksandrą Kupczyk przedstawił stanowisko związków w kwestii programu Polski Ład.
Przypomnijmy, w miniony weekend, na konwencji Prawa i Sprawiedliwości, został zaprezentowany program wychodzenia z kryzysu po koronawirusie. Wśród proponowanych zmian są m.in. zmiany podatkowe.
– Polski Ład to zestaw ogromnej liczby aktów prawnych, których jeszcze nie ma. Każdym z nich będziemy się zajmować osobno – zapewnił rzecznik prasowy Komisji Krajowej NSZZ Solidarność Marek Lewandowski. – Chociaż było to głoszone jako jeden spójny program, to tak naprawdę każdy z tych obszarów jest programem samym w sobie. Tak jak mówiliśmy w naszym oświadczeniu, jeśli tylko będą się pojawiać konkrety, będziemy do każdego rzetelnie się odnosić.
We wspomnianym oświadczeniu NSZZ Solidarność nie brakowało słów poparcia dla propozycji PiS-u.
– Ten program w wielu obszarach idzie naprzeciw naszym postulatom. Chociażby w kwestiach podatkowych. Według tych zapowiedzi wreszcie wprowadzony zostanie trzeci próg podatkowy. Przywraca to taką normalność. Z jednej strony 30 tys. wolne od podatku, ale z drugiej strony inna struktura rozliczania tego podatku. Nie będzie można odliczyć składki zdrowotnej od podatku – zaznaczył Marek Lewandowski.
Gość Studia Bałtyk odniósł się również do wątpliwości po ogłoszeniu, że zgodnie z Polskim Ładem: 18 milionów Polaków zapłaci niższe podatki, dla 10 procent nic się nie zmieni, a dla 10 procent będą te podatki wyższe.
– Najpierw wyrażę swoją opinię: chciałbym mieć problem płacenia 50 procent podatku od bardzo wysokich dochodów. Do tej pory mieliśmy sytuację postawioną na głowie. Bardzo wiele osób płaciło dużo niższe podatki, niż wynikałoby to z ich dochodów. Wielokrotnie powtarzałem, że na fundusz ubezpieczeń społecznych i wszystkie te składowe, które są tam zawarte – w pełnej wysokości płaci tylko nieco połowa. Reszta albo w ogóle nie płaci, albo płaci w dużo niżej wysokości. Bez uregulowania tej sfery nigdy nie naprawimy ani emerytur, ani ubezpiecz społecznych. Zaczyna to wracać do normalności. Jeśli chodzi o pracodawców to tak – wielu z nich zawiesza się obciążenia podatkowe, ale w wielu przypadkach były one zaniżone.
Rzecznik odniósł się też do rozpoczętych od poniedziałku sczepień przeciwko COVID-19 w zakładach pracy.
– Tam, gdzie funkcjonujemy, nie mamy sygnałów o nieprawidłowościach. Szczepienia są dobrowolne, jeśli gdzieś będą się pojawiać naciski, będziemy reagować. Przy czym jako związek jesteśmy zaszczepieniami. Podkreślamy jednak, że trzeba ważyć ryzyko, szczególnie w przypadku osób z chorobami współistniejącymi.
www.tysol.pl