fot. gettyimages.com
Kolejne drużyny piłkarskie przed meczami eliminacyjnymi do mistrzostw świata 2022 symbolicznie demonstrują swój protest przeciwko łamaniu praw pracowniczych w Katarze – kraju organizatora tej imprezy. Zrobili to już piłkarze Niemiec i Norwegii. W ich ślady idą kolejne drużyny.
Ta spontaniczna akcja sportowców jest wynikiem szerokiego niezadowolenia w państwach demokratycznych z tego, że w okolicznościach dość podejrzanych, prawo do organizowania światowego święta futbolu przyznano państwu, które swój rozwój gospodarczy opiera na skandalicznej eksploatacji pracowników migracyjnych.
Po przyznaniu Katarowi 10 lat temu prawa organizacji mistrzostw świata w piłce nożnej, kraj ten rozpoczął bezprecedensowy program budowy. Oprócz siedmiu nowych stadionów ukończono lub trwają dziesiątki dużych projektów, w tym nowe lotnisko, drogi, systemy transportu publicznego, hotele i nowe miasto, w którym odbędzie się finał mistrzostw świata. Wszędzie tam zatrudnieni są pracownicy z państw Azji Południowo-Wschodniej, wobec których stosowany był na wpół niewolniczy system kefala, naruszający drastycznie ich podstawowe prawa człowieka. Dopiero złożenie przez międzynarodowe organizacje związkowe skargi do MOP na łamanie przez Katar konwencji o pracy przymusowej na tyle zaniepokoiło rząd tego kraju (w kontekście mundialu oczywiście) że zgodził się na stopniowe rozmontowanie dotychczasowego systemu. Jednakże organizacja Amnesty International wezwała wprost FIFA do wywarcia nacisku na Katar, aby ten jeszcze przed turniejem dotrzymał obiecanych reform prawa pracy.
Zaniepokojenie światowej opinii publicznej wciąż budzi przerażająco wysoki wskaźnik śmiertelności wśród migrantów pracujących na okołomundialowych budowach. Według brytyjskiego dziennika Guardian ponad 6500 pracowników z Indii, Pakistanu, Nepalu, Bangladeszu i Sri Lanki zmarło w Katarze, w trakcie tych 10 lat. Całkowita liczba ofiar śmiertelnych jest prawdopodobnie znacznie wyższa, ponieważ dane te nie obejmują zgonów z szeregu krajów, które wysyłają dużą liczbę pracowników do Kataru, w tym z Filipin i Kenii. Nawet jeżeli wierzyć władzom Kataru, że są to w większości zgony z powodu udarów słonecznych, to i tak wywołuje to oczywiste pytanie o jakość standardów bezpieczeństwa i higieny pracy na tych budowach.
Niemieccy piłkarze przed meczem z Islandią założyli czarne koszulki z pojedynczymi literami, które gdy ustawili się w szeregu ułożyły się w napis Human rights (Prawa człowieka). Leon Goretzka, niemiecki pomocnik który strzelił pierwszego gola powiedział wprost, że zbliżające się mistrzostwa otworzą dyskusję na temat sytuacji pracowników w Katarze. Dlatego piłkarze winni wykorzystać swój zasięg medialny, aby pokazać wartości, które im przyświecają.
Z kolei norwescy piłkarze założyli podczas treningu (przed meczem z Gibraltarem) koszulki z napisem: Human rights on and off the pitch(Prawa człowieka na boisku i poza nim).
Trener reprezentacji Holandii Frank de Boer stwierdził, że rozmowy o ewentualnym bojkocie imprezy mają swoje uzasadnienie, gdyż wszyscy wiedzą, że to, co się tam dzieje, nie jest dobre. „Dobrze jest zadać to pytanie, czy powinniśmy się tam udać, jeśli zakwalifikujemy się” – powiedział, jeszcze zanim jego drużyna doznała niespodziewanej porażki 4: 2 z Turcją.
Czy polscy piłkarze zdecydują się kroki wskazujące na podobną wrażliwość i solidarność?
bs