fot.pixabay.com
W ostatnim okresie zapadły trzy orzeczenia w trzech różnych państwach członkowskich dotyczące praw kurierów zatrudnionych poprzez platformy internetowe. Wyroki te są najlepszym dowodem, iż UE musi podjąć pilne działania, aby ukrócić działanie platform, które nie akceptują swoich obowiązków jako pracodawcy.
W Hiszpanii sąd stwierdził, że ponad 700 pracowników Deliveroo to osoby fałszywie samozatrudnione a co za tym idzie firma powinna zapłacić 1,3 miliona euro składek na ubezpieczenie społeczne (orzeczenie z 12 stycznia 2021). Deliveroo odwołało się od wyroku, ale orzeczenie zawiera kilka odniesień do podobnych decyzji innych sądów, w tym Sądu Najwyższego. Wśród elementów branych pod uwagę przez sędziego przy podejmowaniu decyzji był sposób organizacji zmian.
Z kolei sąd w Włoszech (orzeczenie z 31 grudnia 2020 r.) uznał, że algorytm używany przez platformę dyskryminuje kierowców korzystających ze zwolnienia lekarskiego.
Komisja administracyjna rządu belgijskiego ds. Stosunków pracy wydała decyzję (13 stycznia 2021 r.) w sprawie warunków pracy kierowców Ubera, stwierdzając, że są one niezgodne ze statusem samozatrudnienia.
Co prawda Komisja Europejska ma rozpocząć 24 lutego konsultacje w sprawie „poprawy warunków pracy pracowników platform”, ale te wyroki pokazują na potrzebę szybkich działań.
Ludovic Voet, sekretarz konfederalny EKZZ podkreśla, że sądy krajowe i organy administracyjne stale stwierdzają, że platformy lekceważą prawa pracowników do odpowiedniego wynagrodzenia i warunków pracy. W jego ocenie, chociaż wyroki te tworzą ważny precedens prawny, wymierzają sprawiedliwość jedynie indywidualnym osobom lub niewielkim grupom pracowników i pozostawiają firmom swobodę dalszego wykorzystywania milionów. Dlatego potrzebne jest, aby Komisja Europejska przedstawiła inicjatywę, która ostatecznie położy kres w każdym państwie członkowskim wykorzystywaniu pracowników przez platformy poprzez pozorne samo zatrudnienie.
– Sytuacja w Polsce jest pod tym względem dramatyczna – dostarczyciele posiłków „zatrudnieni” poprzez platformy często nie mają żadnej podstawy do odprowadzania składki na ubezpieczenie społeczne, ponieważ wykonują swoją pracę w oparciu o umowę najmu roweru czy motoru. Nie trzeba dodawać, że ich sytuacja jest więcej niż prekaryjna, co okres pandemii pokazuje z całą mocą. – wskazuje Sławomir Adamczyk, szef Biura Branżowo-Konsultacyjnego KK. – Działalność platform w naszym kraju wymaga natychmiastowego uregulowania, bez oglądania się na konsultacje w UE, które będą zapewne długotrwałe. Źle, że rząd nie kwapi się z zainicjowaniem na ten temat rozmów w ramach RDS -dodaje ekspert.
bs