Przejdź do treści Wyszukiwarka

„W obronie Twojego miejsca pracy”. Solidarność organizuje pikietę przed bramą PG „Silesia”

  • czwartek, 06 Marca 2025
  • Regiony
  • Autor: Admin

Kopalnia PG "Silesia" / fot. Krzysztof Kwaśny, CC BY-SA 3.0 / Wikimedia Commons


– W związku z trudną sytuacją w Przedsiębiorstwie Górniczym Silesia Sp, z.o.o. w restrukturyzacji, zwalnianiem pracowników oraz działaczy Solidarności, Międzyzakładowa Organizacja Związkowa NSZZ “Solidarność” organizuje pikietę pod hasłem: “W obronie Twojego miejsca pracy” – przekazał Grzegorz Babij, przewodniczący “S” w PG Silesia.


Pracownicy największej prywatnej kopalni węgla kamiennego w kraju PG “Silesia” będą protestować przed bramą zakładu w obronie miejsc pracy. Pikieta odbędzie się 10 marca o godzinie 14:00 w Czechowicach-Dziedzicach. 

Czechowicka kopalnia należy do katowickiemu Bumechu od 2021 roku, wcześniej przez 10 lat zarządzała nią czeska grupa EPH. PG Silesia wydobywa węgiel kamienny przeznaczony głównie dla sektora energetycznego. 

Firma popadła jednak w kłopoty finansowe i musi spłacić swoje długi. W listopadzie 2024 na wniosek właściciela otworzono postępowanie sanacyjne. 

Obawa przed likwidacją

Związkowcy z Solidarności wskazują, że do tej pory nie przedstawiono planu restrukturyzacyjnego, a pracownicy obawiają się nie tylko zwolnień, ale także całkowitej likwidacji zakładu. Niektórzy z nich składają wypowiedzenia i odchodzą z kopalni do innych zakładów. 

Co więcej, pod koniec stycznia 2025 roku, pracodawca zwolnił z pracy Krzysztofa Kwaśnego, wiceprzewodniczącego Solidarności objętego ochroną przedemerytalną, który był związany z kopalnią od ponad 40 lat.  

Dla Solidarności był to “gigantyczny skandal”, ponieważ związkowiec miał udać się do Warszawy i przedstawić komisji sejmowej argumenty za włączeniem pracowników PG “Silesia” do programu osłonowego. Za problemy kopalni związkowcy winią m.in. Marcina Sutkowskiego, głównego akcjonariusza Bumechu. 

– Wygląda na to, że pan Marcin Sutkowski, główny akcjonariusz Bumechu, odrobił zadanie domowe – po tym, jak uświadomił sobie, że Solidarność wielokrotnie ratowała zakład przez likwidacją, teraz próbuje zniszczyć Związek, by potem móc bez przeszkód zamknąć kopalnię – mówił przewodniczący Babij, cytowany przez Górniczą Solidarność.  

– Choć obiecywano nam uruchomienie robót przygotowawczych, przez długi czas tego nie robiono. Jednocześnie pozorowano ich prowadzenie, z czego pracownicy po prostu się śmiali. Trudno się dziwić, że wielu z nich odeszło, kiedy zobaczyli, jak zarządzana jest ich kopalnia i zdali sobie sprawę, czym to się może skończyć – zaznaczył. 

źródło: Tysol.pl / Górnicza Solidarność