W przeddzień Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” zastępca przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, Grzegorz Adamowicz złożył kwiaty na grobach Danuty Siedzikówny „Inki” i Feliksa Selmanowicza „Zagończyka” na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku.
W tym roku już po raz czternasty obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Święto upamiętnia żołnierzy antykomunistycznego podziemia niepodległościowego, którzy po II wojnie światowej stawiali opór sowietyzacji Polski i podporządkowaniu jej ZSRR. Inicjatorem ustanowienia 1 marca Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych był śp. Prezydent Lech Kaczyński. Od tego czasu delegacja Solidarności każdego roku dba o pamięć Wyklętych spoczywających na gdańskim cmentarzu, składając na ich grobach kwiaty i zapalając znicze. Związkowcy licznie uczestniczą także w obchodach Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, które odbywają się w wielu miejscach na terenie całego kraju.
– Solidarność pamięta o Żołnierzach Wyklętych i corocznie oddaje im hołd. Ci często przemilczani, niezauważeni bohaterowie odegrali ogromną rolę w naszym marszu po pełną niepodległość. Musimy pamiętać o tych, których niezłomność, bezgraniczny patriotyzm, który był ważniejszy niż ich własne życie, bo to dzięki nim dziś tu jesteśmy. – mówił Grzegorz Adamowicz.

Święto obchodzone jest właśnie tego dnia, bowiem 1 marca 1951 roku w mokotowskim więzieniu komuniści strzałem w tył głowy zamordowali przywódców IV Zarządu Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość – Łukasza Cieplińskiego i jego towarzyszy walki, którzy tworzyli kierownictwo ostatniej ogólnopolskiej konspiracji kontynuującej po II wojnie światowej dzieło AK.
28 sierpnia 1946 r. w gdańskim więzieniu przy ul. Kurkowej zamordowano Danutę Siedzikównę i ppor. Feliksa Selmanowicza. „Inka” i „Zagończyk” byli żołnierzami Armii Krajowej. Po zakończeniu II wojny światowej kontynuowali walkę z okupantem sowieckim w oddziale mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”. Za służbę w Wojsku Polskim komunistyczni oprawcy po brutalnym śledztwie, skazali ich na śmierć. Ginęli z okrzykiem: Niech żyje Polska! Niech żyje „Łupaszka”!
Skazani na niepamięć, zostali wrzuceni do anonimowego dołu śmierci. W 2014 r. na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku odnaleziono Ich szczątki. Po ogłoszonej w 2015 r. identyfikacji, „Inka” i „Zagończyk” zostali uroczyście pochowani. Pogrzeb miał miejsce 28 sierpnia 2016 r., w 70-tą rocznicę Ich śmierci. Pośmiertnie Danusia Siedzikówna została mianowana na pierwszy stopień oficerski, a Feliks Selmanowicz został awansowany do stopnia podpułkownika i odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. /Muzeum II Wojny Światowej/
oprac. msz