W przypadku braku reform systemu emerytalnego do 2050 r. średni wskaźnik świadczeń emerytalnych spadnie w Polsce z 45 proc. do 29 proc. przeciętnego wynagrodzenia – alarmuje Międzynarodowy Fundusz Walutowy.
Jak podaje Instytut Emerytalny, w okresie lat 2014-2020 przeciętna stopa zastąpienia w Polsce (stopa zastąpienia to relacja pomiędzy ostatnim wynagrodzeniem a emeryturą) spadła z 52,5% do 42,4%. Oznacza to, że osoba przechodząca na emeryturę otrzymuje świadczenie w wysokości mniejszej niż połowa ostatniej pensji. A to najpewniej nie koniec spadków. W raporcie opublikowanym na stronie ZUS (Jarosław Oczki, „Jak zatroszczyć się o zabezpieczenie na starość osób o niskich dochodach?”) czytamy, żestopa zastąpienia do 2060 r. może spaść do 28,7% (przy wieku emerytalnym 67 lat) oraz nawet do 18,7% (przy wieku emerytalnym 60/65 lat). Innymi słowy: osoby, które właśnie rozpoczynają życie zawodowe, muszą liczyć się z tym, że ich dochody na emeryturze spadną w stosunku do ostatniego wynagrodzenia nawet o ponad 80%.
Co oczywiste, aby poprawić sytuację osób w wieku emerytalnym należy promować zarówno poprzez działania edukacyjne jak i rozwiązania w zakresie prawa podatkowego, gromadzenie prywatnych, indywidualnych oszczędności na starość. Ale aby to osiągnąć kluczowe są wyższe płace. Wyższe płace są bezpośrednio powiązane z koniecznością regularnych negocjacji płacowych. A do tego potrzebne jest powszechne objęcie pracowników układami zbiorowymi pracy – komentuje Barbara Surdykowska z Biura Eksperckiego KK NSZZ „Solidarność”.
Prognozy Międzynarodowego Funduszu Walutowego wprost pokazują, że składki odprowadzane na ubezpieczenie emerytalne i rentowe muszą być odprowadzane powszechnie, co oznacza konieczność wprowadzenia pełnej składki w razie umów zlecenia, modyfikacji zasad podlegania ubezpieczeniu w razie tzw. zbiegów ubezpieczeniowych i modyfikację obciążeń składkowych osób samozatrudnionych- dodaje Barbara Surdykowska z Biura Eksperckiego KK NSZ „Solidarność”. Niestety zmiany, które chce wprowadzić rząd w Krajowym Palnie Odbudowy i które negocjuje z Komisją Europejską idą w całkowicie przeciwnym kierunku.
bs