Raport „Dobrowolne ubóstwo – o konsekwencjach dobrowolnego ZUS dla samozatrudnionych” podkreśla zagrożenia jakie wynikają z utrzymania obecnej konstrukcji ubezpieczeń społecznych dla osób samozatrudnionych. Autorzy Raportu wskazują na krytycznie niskie przyszłe emerytury i konieczność ich dofinasowania ze środków publicznych.
NSZZ „Solidarność” wielokrotnie wskazywała na konieczność modyfikacji obecnych zasad odprowadzania składki na ubezpieczenie społeczne przez osoby prowadzące pozarolniczą działalność gospodarczą (osoby samozatrudnione). Związek wielokrotnie zwracał uwagę na zagrożenie przyszłym ubóstwem osób samozatrudnionych, gdy znajdą się w wieku poprodukcyjnym. Związek zwracał także uwagę, że obecne regulacje skłaniają do wypychania pracowników ze statusu pracowniczego i są przyczyną wysokiej skali fałszywego samozatrudnienia, czyli sytuacji gdy strony winne być związane umową o pracę a tak nie jest. Oceny NSZZ „Solidarność” znajdują potwierdzenie w Raporcie opublikowanym na stronach Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Raport zatytułowany „Dobrowolne ubóstwo – o konsekwencjach dobrowolnego ZUS dla samozatrudnionych” autorstwa dr Janiny Petelczyc, (Szkoła Główna Handlowa w Warszawie) oraz dr Tomasza Lasockiego (Politechnika Warszawska) został opracowany w ramach Polskiej Sieci Ekonomii na zlecenie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Z raportem można zapoznać się tutaj.
W tym miejscu warto zwrócić uwagę na główne wnioski Raportu.
Polska wyróżnia się dużą liczbą samozatrudnionych. W 2023 r. ubezpieczeniu zdrowotnemu podlegało średniomiesięcznie 2 miliony 250 tysięcy samozatrudnionych. Ta liczba stanowi 12,7% ogółu zatrudnionych (17,2% z uwzględnieniem rolników) i daje to trzecie miejsce w Unii Europejskiej (po Grecji i Włoszech).
Co kluczowe, to fakt, że samozatrudnieni płacą bardzo niskie składki na ubezpieczenia społeczne. W latach 2006-2019 podstawa wymiaru składki samozatrudnionego stanowiła średnio 54,3% podstawy pracownika, zaś dla okresu 2020-2022 średnia wyniosła 46,7%. Uwzględniając, że ubezpieczeniu emerytalnemu w 2022 r. podlegało 77% spośród samozatrudnionych prowadzi to do wniosku, że przeciętny samozatrudniony płacił składkę emerytalną od kwoty stanowiącej nieco ponad 1/3 podstawy wymiaru pracownika.
Samozatrudnieni często korzystają ze zwolnień od obowiązkowych ubezpieczeń społecznych oraz z ulg składkowych. Na koniec 2022 r. 22% spośród samozatrudnionych nie opłacało składek na ubezpieczenia społeczne, korzystając z wyłączenia dedykowanego emerytom (12%), „ulgi na start” (5%), wyłączenia z tytułu pracy nierejestrowanej (3%) oraz wskutek zbiegu obowiązku ubezpieczenia (2%). Z ulgi składkowej korzysta co czwarty samozatrudniony (14% z „małego ZUS”; 11% z „małego ZUS plus”). Składki emerytalne bez ulg opłacało 53% samozatrudnionych.
Perspektywa minimalnych emerytur to największe zagrożenie dla systemu emerytalnego, a samozatrudnieni są szczególnie zagrożeni ubóstwem emerytalnym. Osoby, które prowadziły działalność przez 30/35 lat, a zaczęły aktywność zawodową po 1998 r., niezależnie od korzystania z ulg i zwolnień – nie będą miały w wieku emerytalnym środków wystarczających do obliczenia emerytury minimalnej. Ponadto korzystanie ze zwolnień, a nawet z ulg składkowych może prowadzić do nieuzbierania stażu wystarczającego do obliczenia najniższej emerytury.
Ważną częścią Raportu jest prognoza dotycząca przyszłych emerytur osób prowadzących działalność gospodarczą w podziale na płeć i rok rozpoczęcia pracy. Przygotowując te symulacje, autorzy korzystali zarówno z dostępnych danych dotyczących podstawy wymiaru składek w kolejnych latach oraz zmieniających się wskaźników waloryzacji kapitału początkowego, stanu kont i subkont w FUS oraz minimalnej emerytury.
Autorzy wskazują, że kluczowe jest powiązanie oskładkowania z rzeczywistą sytuacją finansową samozatrudnionego.
Autorzy Raportu jednoznaczni negatywnie oceniają koncepcję zwolnienia z obowiązku ubezpieczenia społecznego przedsiębiorców, co postulują regularnie kolejne grupy posłów w ramach poselskich projektów. Równocześnie wskazują, że obecnie funkcjonujący w Polsce model ubezpieczenia społecznego samozatrudnionych również należy uznać za dysfunkcjonalny. Samozatrudnieni odprowadzają składki dalece zaniżone względem ich rzeczywistej sytuacji ekonomicznej, a emerytury i inne świadczenia będą wymagały proporcjonalnie wyższych dopłat ze strony państwa, co należy postrzegać jako redystrybucję od ogółu społeczeństwa na rzecz zamożniejszych. Obecne zasady oskładkowania sprzyjają rozwojowi patologii rynku pracy w postaci fikcyjnego samozatrudnienia, a zmiany z ostatnich lat temu zjawisku jeszcze bardziej sprzyjają.
Autorzy postulują, między innymi, wprowadzenie obowiązkowej składki chorobowej dla osób samozatrudnionych (i innych ubezpieczonych dobrowolnie). Mogłoby się to przyczynić do bardziej sprawiedliwego korzystania przez uprawnionych należących do różnych grup – ze środków Funduszu Chorobowego. Bezpośrednią korzyścią dla ubezpieczonych dotychczas dobrowolnie, byłoby skrócenie okresu wyczekiwania na zasiłek chorobowy.
Należy podkreślić, że w Uchwale Programowej NSZZ „Solidarność” z 2018 r. znajdował się postulat likwidacji konstrukcji dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego. W ocenie Związku obecna konstrukcja dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego jest sprzeczna z zobowiązaniami jakie przyjęła na siebie Polska podpisując Europejski Filar Praw Socjalnych. Konstrukcja ta jest także zwyczajnie niesprawiedliwa – wskazuje Barbara Surdykowska z Biura Eksperckiego KK NSZZ „Solidarność”. Niestety w obszarze tym nie doszło do żadnych zmian postulowanych przez Związek – dodaje ekspertka.
bs