By można było mówić o realnych podwyżkach, wynagrodzenia zasadnicze nauczycieli musiałyby wzrosnąć co najmniej o 15 proc. Waloryzacja płac na poziomie 5 proc. jest niewystarczająca i nie rekompensuje inflacji z poprzednich lat – mówi Lesław Ordon, przewodniczący oświatowej „Solidarności” w Regionie Śląsko-Dąbrowskim. 20 stycznia w Dzienniku Ustaw opublikowana została ustawa budżetowa. Tym samym pięcioprocentowa waloryzacja wynagrodzeń pracowników sfery budżetowej, w tym nauczycieli, stała się faktem.
Dokładne kwoty nauczycielskich pensji po waloryzacji będą znane po wydaniu przez minister edukacji rozporządzenia płacowego. Trudno jednak liczyć na to, że będą się one znacząco różniły od szacunkowych. A te nie pozostawiają złudzeń. Stawki zasadnicze wzrosną o kwoty wynoszące od ok. 240 zł brutto do ok. 296 zł brutto. Po tej „podwyżce” nauczyciel początkujący będzie miał podstawę wynoszącą ok. 5150 zł, czyli o 245 zł więcej. Stawka zasadnicza nauczyciela mianowanego wzrośnie o ok. 252 zł i wyniesie 5309 zł. Natomiast nauczyciel dyplomowany może liczyć na ok. 295 zł więcej, co oznacza, że jego podstawa wzrośnie do 6210 zł. – Ta waloryzacja jest niesatysfakcjonująca i nie przełoży się na poprawę sytuacji materialnej nauczycieli – dodaje Lesław Ordon. – Postulat powiązania wynagrodzeń nauczycielskich z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce wciąż jest aktualny. Dopóki system nie zostanie zmieniony, będziemy uzależnieni od polityków. Od ich widzimisię będzie zależało, czy coś dorzucą do nauczycielskich portfeli, czy nie – podkreśla przewodniczący oświatowej „S” w Regionie Śląsko-Dąbrowskim.
Wypracowaniem zmian systemowych ma się zajmować zespół ds. wynagrodzeń nauczycieli, w którym znajdują się przedstawiciele oświatowych związków zawodowych i resortu edukacji. Ostatnie spotkanie tego zespołu odbyło się 16 stycznia, ale o powiązaniu wysokości nauczycielskich pensji z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce w jego trakcie nie rozmawiano. – W tej chwili trudno powiedzieć, czy prace zespołu przybliżają nas do realizacji naszego najważniejszego postulatu, czy nie. Jedno jest pewne, oświatowe związki zawodowe zaczęły mówić jednym głosem – zaznacza Lesław Ordon.
www.solidarnosckatowice.pl