Przejdź do treści Wyszukiwarka

Pracownicy PKP Cargo zaczęli odzyskiwać swoje pieniądze

  • piątek, 17 Stycznia 2025
  • Regiony
  • Autor: Admin

fot. commons.wikimedia.org


Kontrola Państwowej Inspekcji Pracy przeprowadzona w PKP Cargo zakończyła się nakazami wypłaty świadczeń należnych pracownikom. Ich łączna wartość już sięgnęła 82,3 mln zł. To jednak nie koniec, bo kolejne nakazy są w trakcie przygotowywania. Łącznie chodzi o blisko 100 mln zł, ale związkowcy z „Solidarności” alarmują, że pracodawca jest winien pracownikom znacznie więcej pieniędzy.


Z informacji przekazywanych przez PIP wynika, że do 8 stycznia udało się wyegzekwować w sumie 54 mln zł. Nakazy wydane przez inspektorów pracy obligują pracodawcę do wypłaty świadczeń przysługujących w ramach zwolnień grupowych. Są to odprawy emerytalne zapisane w Kodeksie pracy oraz odszkodowania za skrócony okres wypowiedzenia. Sęk w tym, że środki na ten cel spółka otrzymała z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. – Do sytuacji, w której inspektorzy pracy wydają nakazy płacowe, w ogóle nie powinno było dojść. Nakaz PIP w pewnym sensie można porównać do wyroku sądowego. Pracodawca, który go otrzymuje, wie, że naruszył przepisy prawa – zaznacza Paweł Szczepańczyk, radca prawny Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność”. Jak wyjaśnia, zgodnie z art. 11 ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy nakazy wypłaty wynagrodzenia należnego pracownikowi oraz innych świadczeń podlegają natychmiastowemu wykonaniu.

Kontrola PIP została wszczęta pod koniec zeszłego roku we wszystkich zakładach PKP Cargo po interwencjach „Solidarności”. – W jej wyniku pracownicy odzyskują część swoich pieniędzy, ale skala uzasadnionych roszczeń pracowniczych jest znacznie większa – mówi Henryk Grymel, szef kolejarskiej „S”. Jak wyjaśnia, obok podstawowych świadczeń przysługujących w ramach zwolnień grupowych osoby odchodzące z PKP Cargo powinny otrzymać świadczenia zagwarantowane w Zakładowym Układzie Zbiorowym Pracy. Chodzi np. o dodatkowe odprawy emerytalne czy nagrody jubileuszowe. O te pieniądze, podobnie jak o odsetki od świadczeń przysługujących w ramach zwolnień grupowych, trzeba walczyć przed sądem. – Pracownicy PKP Cargo mają otwartą drogę do skorzystania ze ścieżki postępowania sądowego. W pismach do zwolnionych pracowników pracodawca przyznaje, że te świadczenia im się należą, ale wypłaci je w późniejszym terminie, czyli w praktyce nie wiadomo kiedy. Mając w ręku wyrok sądu, łatwiej będzie wyegzekwować pieniądze – mówi Paweł Szczepańczyk.

Zwolnienia grupowe trwały w PKP Cargo od połowy 2024 roku do początku listopada. W sumie umowy o pracę wypowiedziano 2515 osobom. Równocześnie z innych powodów z firmy odeszło 1150 pracowników. Łącznie załoga została zredukowana o 27 proc. Zwolnienia objęły pracowników wszystkich zakładów należących do spółki, w tym znajdujących się w Katowicach i w Tarnowskich Górach. W pierwszym z nich zwolnionych zostało 566 osób, w drugim 321.

PKP Cargo to największy polski kolejowy przewoźnik towarowy. Po zakończeniu zwolnień grupowych, pod koniec 2024 roku, spółka zatrudniała ok. 10 tys. pracowników.

www.solidarnosckatowice.pl