27 listopada odbyło się spotkanie reprezentacji MOZ NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa i Prokuratury z przedstawicielami Ministerstwa Sprawiedliwości poświęcone kwestii pracy asystentów sądowych. Stronę społeczną reprezentowały Edyta Odyjas i Aleksandra Brzezińska, natomiast Ministerstwo: Sekretarz Stanu Arkadiusz Myrcha, Podsekretarz Stan Dariusz Mazur i Zastępca Dyrektora Departamentu Kadr i Organizacji Sądów Małgorzata Kosicka. Ocenia się, że jeśli każdy z sędziów dysponowałby jednym lub dwoma asystentami to można byłoby podjąć efektywną próbę poradzenia sobie z problem spiętrzonych zaległości sądowych. Na przeszkodzie stoją przede wszystkim brak szans asystenta na awans w przewidywalnej perspektywie na stanowisko sędziego, proponowane asystentom wynagrodzenia na poziomie wynagrodzeń minimalnych i przeciążenie pracą osób, które pomimo powyższych trudności pracują na stanowiskach asystentów.
Przedstawiciele strony społecznej poruszyli wiele istotnych zagadnień, przede wszystkim konieczności wprowadzenia systemowych rozwiązań dla tej grupy zawodowej, w tym jasnej ścieżki rozwoju i możliwości awansu na stanowisko sędziego, powiązanie wynagrodzeń zasadniczych asystentów sędziów z wynagrodzeniami sędziów, ustalenie minimalnej kwoty wynagrodzenia zasadniczego na stanowisku starszego asystenta sędziego, wyrównanie dysproporcji płacowych na stanowisku asystenta sędziego i starszego asystenta sędziego. Ponadto poruszono m.in. problem terminu ważności zdanych egzaminów sędziowskich i podkreślono konieczność kontynuowania aplikacji uzupełniającej, na którą wstrzymano nabór.
„Widzimy, że Ministerstwo zdaje sobie sprawę ze skali problemu – mówi Edyta Odyjas, przewodnicząca „S” Pracowników Sądownictwa i Prokuratury – To pozytyw. Natomiast jako przedstawiciele pracowników zwróciliśmy uwagę, że pomysł rozwiązania tej kwestii polegający na możliwości zatrudnienia od przyszłego roku – w ramach nowych etatów asystenckich w liczbie 1159 – studentów czwartego i piątego roku prawa, jest chybiony i doprowadzi do jeszcze większego obciążenia pracą osób już zatrudnionych, które będą musiały wykonać swoje obowiązki, a dodatkowo wdrażać nowe osoby do pracy.”
Co ważne, wydaje się, że taki krok pociągnie za sobą dalsze obniżanie prestiżu zawodu asystenta co, patrząc z perspektywy długoterminowej, będzie jedynie potęgowało problem. Zatem nie w tym kierunku powinny zmierzać działania Ministerstwa Sprawiedliwości. Ciekawą modyfikacją propozycji rządowej byłoby proponowane przez „S” wprowadzenie przynajmniej półrocznych praktyk studenckich, które stanowiłyby podstawowe przygotowanie do wykonywania zawodu asystenta sędziego i wyłoniłyby odpowiednich kandydatów, którzy po ukończeniu studiów mogliby efektywnie i skutecznie zasilić kadrę asystencką.
„W odpowiedzi na nasze argumenty i propozycje, przedstawiciele Ministerstwa poinformowali nas, że dyskusje resortowe nad stworzeniem nowych regulacji prawnych dotyczących asystentów, w tym powiązania wynagrodzeń zasadniczych tej grupy zawodowej z wynagrodzeniami sędziów, już się rozpoczęły – kontynuuje Edyta Odyjas – Na efekty tych prac trzeba będzie jednak poczekać. To co jest realne w ciągu najbliższego roku to niwelowanie istniejących dysproporcji płacowych w ramach poszczególnych apelacji i, o ile środki z przyszłorocznego budżetu pozwolą, również pomiędzy apelacjami. Z dużym prawdopodobieństwem można również przyjąć, że w 2025 roku dostępne będzie kontynuowanie aplikacji uzupełniającej.”
Środowe spotkanie było poświęcone tylko jednej z bolączek, która dotyka zwykłych pracowników polskiego wymiaru sprawiedliwości. Kolejne spotkanie w sprawie sytuacji tej grupy zawodowej planowane jest na luty przyszłego roku.
pp