Strajk na belgijskich lotniskach

Eskaluje konflikt społeczny w belgijskim sektorze transportu lotniczego. Pracownicy belgijskich lotnisk w dniach 30 września i 1 października przeprowadzili akcję strajkową, protestując przeciwko stale pogarszającym się standardom pracy. Na lotniskach Brussels Zaventem i Brussels South Charleroi odwołano większość połączeń lotniczych. Bez zakłóceń realizowany był tylko transport lotniczy cargo.

Koordynująca akcję protestacyjną, największa belgijska centrala związkowa Konfederacja Chrześcijańskich Związków Zawodowych (ACV-CSC) poinformowała, że pomimo wielokrotnie podejmowanych prób rozmów z pracodawcami, nie dały one rezultatu, dlatego zdecydowano się sięgnąć po ostateczne narzędzie protestu jaką dla zatrudnionych jest akcja strajkowa. Brali w niej udział pracownicy ochrony, służb porządkowych i technicznych belgijskich lotnisk.

„Protestujemy przeciwko zwiększającej się liczbie obowiązków, które muszą być wykonywane przez tę samą liczbę zatrudnionych – mówią strajkujący – Nasza praca ma wpływ na bezpieczeństwo podróżnych i musi być wykonywana w odpowiedni sposób. Złe warunki pracy, przeciążenie wykonującego ją człowieka, może prowadzić do fatalnych konsekwencji” – zauważają.

Wiele do życzenia pozostawiają kwestie płacowe, brak udogodnień dla pracowników w funkcjonowaniu w miejscu pracy np. tańszych parkingów dla obsługi, która musi dojechać do lotnisk zlokalizowanych poza centrami miast, jak również nieprzestrzeganie regulacji dotyczących pracy w odpowiednich temperaturach – czytamy w oświadczeniu ACV-CSC.

Skala trudności w rozwiązaniu konfliktu jest wysoka ponieważ w grę wchodzą rozmowy na wielu kierunkach. Oprócz dialogu przedstawicieli związków zawodowych z operatorem danego lotniska toczą się również negocjacje z firmami, które wykonują prace outsourcingowe. To powoduje, że osiągnięcie porozumienie nie jest łatwe.

Temat będziemy śledzić, również w kontekście sytuacji pracowników zatrudnionych w polskich portach lotniczych.

pp