Solidarność działająca w spółce Solino S.A. domaga się od premiera Tuska przeprowadzenia pełnego audytu w spółce. Jak wielokrotnie informowali związkowcy, w inowrocławskiej kopalni kończą się złoża soli, co może doprowadzić do likwidacji firmy.
„Złoża się kończą”
– Z materiałów, do których dotarliśmy jednoznacznie wynika, że od wielu lat właściciel i spółka posiadały pełną wiedzę o tym, że złoża się kończą. Od pewnego czasu spadała dynamika wydobycia solanki i nikt na to nie reagował – mówił przewodniczący „S” w spółce Jerzy Gawęda 1 października na konferencji prasowej.
Związkowcy chcą, aby audyt został przeprowadzony przez niezależnych ekspertów. Postulują również, żeby ujawniono rzeczywisty stan złóż solanki i przeprowadzonych w spółce kontroli, począwszy od 2002 roku.
– Obawiamy się, że spółka, bądź PKN Orlen, nie przedstawi wszystkich dokumentów audytorowi i nie będzie to rzeczywiście rzetelny audyt, tylko przedstawi dokumenty, które uważa za słuszne – dodawała Iwona Stachel-Góra, wiceprzewodnicząca NSZZ „S” w IKS Solino S.A.
– Informacja o tym, że złoża się kończą była znana w spółce na pewno od roku 2012. Nie podjęto w tym czasie żadnych działań, nie zabezpieczono kolejnego złoża. Mamy nadzieje, że rząd podejmie słuszne decyzje i w końcu zacznie z nami współpracować – wskazała.
Solino wchodzi w skład grupy Orlen i jest między innymi największym producentem solanki w kraju. Obecnie firma dysponuje dwiema kopalniami soli kamiennej: Kopalnia Soli MOGILNO oraz Kopalnia Soli i PMRiP GÓRA.
Tanie magazyny
Firma stanowi również istotne znaczenie dla bezpieczeństwa energetycznego kraju. Kopalnia służy bowiem jako największy magazyn ropy naftowej i paliw w naszym kraju.
Solidarność podkreśla, że Solino posiada duży potencjał do budowy nowych magazynów w kawernach solnych – naturalnych i ekologicznych.
– Te magazyny są przede wszystkim tanie. Zlokalizowane są bardzo głęboko pod ziemią, nie potrzebują żadnej ingerencji człowieka. Są bezpieczne pod względem ekologicznym, nie zagrażają społeczeństwu. Potencjał jest ogromny. Możemy pod ziemią gromadzić bardzo duże ilości paliwa na potrzeby naszego państwa, ale także dla państw Europy Środkowej. Zarabialibyśmy na tych magazynach, a poza tym, mielibyśmy również wpływ na te państwa, które gromadziłyby u nas paliwa – wskazywał przewodniczący Gawęda.
CZYTAJ TAKŻE: Referendum strajkowe w Poczcie Polskiej potrwa do 11 października
CZYTAJ TAKŻE: „Ekspert od zwalniania”. Rafał Woś odpowiada prezesowi PKP Cargo
źródło: bydgoszcz.tvp.pl / radiopik.pl