W PKP Cargo zwalniają jak leci

– Dali mi wypowiedzenie i nie patrzyli dosłownie na nic: że jestem ojcem samotnie wychowującym dziecko z niepełnosprawnością, jedynym żywicielem rodziny – mówi pan Sebastian z Dolnośląskiego Zakładu PKP Cargo SA w restrukturyzacji. Grupowe zwolnienia w spółce to prywatne dramaty tysięcy osób.

Pan Sebastian był wieloletnim pracownikiem PKP Cargo, od początku swojej drogi zawodowej związany z polskim przewoźnikiem. Z odpowiednim wykształceniem i doświadczeniem. Zwolniono go z dnia na dzień, nie patrząc na sytuację życiową i materialną.

Pretekstem do mojego zwolnienia była likwidacja stanowiska pracy, co tak naprawdę nie jest prawdą. Ja zajmowałem się flotą samochodową, a nią wciąż ktoś będzie musiał się zajmować. Jestem jedynym żywicielem rodziny, mam dziecko z niepełnosprawnością i oni o tym wiedzieli

– ubolewa pan Sebastian i sugeruje, że zwolnienie może mieć związek z jego przynależnością do organizacji pracowniczej.

Jestem członkiem Solidarności, co prawda zwykłym, ale myślę, że przynależność związkowa mogła tu mieć coś na rzeczy

– mówi.

Pan Sebastian to wykwalifikowany pracownik, który branżę kolejarską zna od podszewki.

Skończyłem technikum kolejowe i pracowałem tu praktycznie od samego początku jak PKP Cargo powstało. Przez 23 lata pracy zdobyłem duże doświadczenie na różnych stanowiskach

– komentuje.

Co dalej z pracownikami PKP Cargo?

Wśród ludzi związanych z koleją mówi się, że pracownicy zwalniani z PKP Cargo będą mogli znaleźć zatrudnienie w Deutsche Bahn lub u nowego ukraińskiego przewoźnika Ukrainian Railways Cargo Poland, spółki ukraińskich kolei Ukrzaliznycia, która dostała licencję na działanie na terenie Unii Europejskiej. Jej bramą do Europy jest Polska i na pewno potrzebuje sporo wykwalifikowanych pracowników. Ludzie zwalniani z PKP Cargo gdzieś pracę będą musieli znaleźć, więc naturalnie będą szukać zatrudnienia w branży, którą znają i do której mają kompetencje.

Zwolnienia kobiet w ciąży

Kilka dni temu Regionalna Sekcja Kolejarzy NSZZ „Solidarność” w Łodzi alarmowała, że PKP Cargo w ramach zwolnień grupowych wręcza wypowiedzenia kobietom w ciąży. „To łamanie podstawowych praw człowieka” – zaznaczali związkowcy, którzy przypominają, że zgodnie z przepisami Kodeksu pracy kobieta w ciąży jest objęta szczególną ochroną przed ustaniem stosunku pracy.

Czyżby prawo w naszym kraju przestało całkowicie obowiązywać, czyżby obecnie rządzący, a za ich przyzwoleniem obecni pracodawcy nie znali przepisów prawa, a może stosują prawo tak jak go rozumieją? Działania takie nie były prowadzone nawet w czasach zniewolenia komunistycznego, w latach PRL-u

– grzmią związkowcy z Ziemi Łódzkiej w swoim piśmie.

Zwolnienia grupowe

25 lipca br. sąd rejonowy w Warszawie otworzył postępowanie restrukturyzacyjne PKP Cargo. Zarząd PKP Cargo zdecydował o przeprowadzeniu zwolnień grupowych przez zakłady i centralę spółki.

Zwolnienia w PKP Cargo mają objąć do 30 proc. pracowników tej spółki.

PKP Cargo jest największym kolejowym przewoźnikiem towarowym w Polsce. Grupa PKP Cargo oferuje usługi logistyczne, łącząc transport kolejowy, samochodowy oraz morski. Świadczy przewozy towarowe na terenie Polski oraz Czech, Słowacji, Niemiec, Austrii, Holandii, Węgier, Litwy i Słowenii. Największym akcjonariuszem PKP Cargo jest spółka PKP SA, która ma 33,01 proc. akcji.

źródło: tysol.pl