– Poczta Polska stanęła na skraju bankructwa. Przedstawiony projekt planu etatyzacji i wynagrodzeń spowoduje niebezpieczny wzrost napięć społecznych, a w ślad za tym eskalację protestów, do strajku generalnego włącznie – alarmuje Solidarność w Poczcie Polskiej.
Prezydium Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” Pracowników Poczty Polskiej opublikowało stanowisko, w którym „stanowczo protestuje przeciwko zaplanowanej na 2024 rok redukcji zatrudnienia według przedstawionej propozycji i żąda natychmiastowego odstąpienia od tego zamiaru”. Pismo zostało skierowane do Zarządu i Rady Nadzorczej Poczty Polskiej, Ministra Aktywów Państwowych i przewodniczącego KK NSZZ „S” Piotra Dudy.
Planowane zwolnienia mają objąć tysiące pracowników. Poczta Polska, wedle projektu planu zatrudnienia i wynagrodzeń na 2024 rok, chce przeprowadzić redukcję etatów z 62,9 tys. do 58,4 tys. osób, a więc o 9,3 proc.
Związkowcy wskazują jednak, że przedstawiony stronie społecznej dokument „nie obrazuje rzeczywistych zamiarów pracodawcy”, ponieważ Regiony Sieci i Regionu Dystrybucji „zostały poinformowane o konieczności bardziej radykalnej redukcji zatrudnienia”.
– Jednocześnie Zarząd nie poinformował czy i w jakiej skali zostaną zredukowane etaty na stanowiskach w centrali Spółki – dodają.
Solidarność w Poczcie Polskiej wskazuje na dramatyczne skutki dalszej redukcji etatów.
– W przypadku wcielenia planu w życie, Poczta Polska będzie zmuszona „zwijać” sieć dostępu. Cięcia etatowe w pionach przychodowych, operacyjnych, i to w takich rozmiarach, muszą doprowadzić do paraliżu Poczty i instytucji państwowych, samorządowych, sądownictwa. Reperkusje dla biznesu i obywateli będą także niezwykle dotkliwe. Planowane redukcje pociągną za sobą trudne do wyobrażenia skutki prawne i finansowe – podkreślili.
Związkowcy zwracali uwagę, że Skarb Państwa jako właściciel Poczty Polskiej od lat zaniedbywał jej rozwój i „doprowadził do sytuacji, w której Spółka nie może już samodzielnie funkcjonować”. W tym kontekście wskazali na konieczność utrzymywania nierentownych placówek, czego wymaga od nich prawo, a za co nie dostają rekompensaty.
Alarmują, że zaniedbania wszystkich rządów przyczyniły się do tego, że instytucja z kilkuwiekową tradycją „stanęła na skraju bankructwa”. – Niedoinwestowana, zaniedbana, pozostawiona sama sobie, nie jest już w stanie wykonywać swoich ustawowych obowiązków – ocenili.
ZOBACZ TAKŻE: Poczta Polska zostanie sprywatyzowana? Solidarność apeluje do premiera Tuska
Widmo strajku i apel do Rządu
Związkowcy alarmują, że dalsza redukcja etatów spowoduje napięcia, które mogą doprowadzić do strajku generalnego.
– Przedstawiony projekt planu etatyzacji i wynagrodzeń spowoduje wreszcie niebezpieczny wzrost napięć społecznych, a w ślad za tym eskalację protestów, do strajku generalnego włącznie. (…) Z tego powodu żądamy odstąpienia od planów prowadzących do faktycznej likwidacji Poczty Polskiej – zaapelowali.
Solidarność poprawę sytuacji upatruje w inwestycjach rozwojowych, ale jak do tej pory ze strony Zarządu pojawiają się jedynie komunikaty o potrzebie dalszych zwolnień pracowników. Z tego powodu nie widzi możliwości zakończenia sporu zbiorowego i zawarcia porozumienia ws. negocjacji płacowych.
Związkowcy zarzucają pracodawcy brak wizji i działań naprawczych oraz apelują do Rządu o przeprowadzenie debaty nad przyszłością Poczty Polskiej i jej istotnego znaczenia dla gospodarki narodowej.
Źródło: tysol.pl