Dzięki staraniom związkowców fundusze płac we wszystkich jednostkach podległych katowickiemu samorządowi zostały zwiększone o 9 proc. O sposobie rozdysponowania tych środków zdecydują szefowie jednostek samorządowych wspólnie z przedstawicielami organizacji związkowych.
Uzgodnione w ten sposób podwyżki wejdą w życie w marcu. Wraz z wynagrodzeniem za ten miesiąc wypłacone zostanie także wyrównanie za styczeń i luty. W sumie wzrostem płac objętych zostanie kilka tysięcy osób. Są to m.in. pracownicy urzędu miejskiego, bibliotek, straży miejskiej, Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, DPS-ów i Instytucji Kultury im. Krystyny Bochenek.
Zwiększone fundusze płac
O zwiększeniu puli środków na wynagrodzenia prezydent Katowic poinformował 1 lutego. W piśmie skierowanym do szefów podległych mu jednostek samorządowych zaznaczył, że podejmując decyzję o podwyżkach uwzględnił głos pracowników i postulaty organizacji związkowych. – W zeszłym roku kilkakrotnie spotykaliśmy się z przedstawicielami władz miasta. Mówiliśmy o poziomie inflacji, o tym, jak znacząco rośnie płaca minimalna. Nasze argumenty zostały wysłuchane i fundusze płac zostały zwiększone – mówi Stefan Jendrysczyk, przewodniczący Międzyzakładowej Komisji Koordynacyjnej NSZZ „Solidarność” Pracowników Samorządowych w Katowicach. Podkreśla, że w rozmowach z przedstawicielami magistratu uczestniczyli również reprezentanci MOZ NSZZ „Solidarność” Baildon zrzeszającej pracowników Urzędu Miasta w Katowicach i Zakładu Zieleni Miejskiej, a także członkowie organizacji OPZZ, działającej w katowickich jednostkach samorządowych.
„Warto być zorganizowanym”
W 2018 roku przedstawiciele związków zawodowych podpisali z władzami Katowic porozumienie gwarantujące pracownikom jednostek samorządowych wzrost wynagrodzeń raz na dwa lata. Niezależnie od zapisów tego dokumentu rozmowy płacowe są prowadzone częściej i kończą się sukcesem, a tegoroczne podwyżki są tego przykładem. Podobnie było także w 2022 roku, kiedy to wynagrodzenia w katowickich placówkach samorządowych wzrosły w sumie o 1200 zł brutto. – To pokazuje, że warto być zorganizowanym w związku zawodowym. Tylko w ten sposób można cokolwiek wywalczyć – podkreśla Stefan Jendrysczyk.
Źródło: NSZZ „S” Region Śląsko-Dąbrowski/ aga