– Wiek emerytalny to jest tylko pewien próg minimalny, który pozwala uzyskać świadczenia. Emerytury pomostowe, to jest to świadczenie dla osób, które pracowały w warunkach szczególnie szkodliwych. Emerytury stażowe to jest ostatni element, który musi uzupełnić ten cały system – mówił dziś w programie „Studio Bałtyk” na antenie Polskiego Radia Koszalin Marek Lewandowski, rzecznik Komisji Krajowej NSZZ Solidarność.
„Emerytury stażowe są konsekwencją naszego systemu emerytalnego”
– „Mamy to!” mogliśmy powiedzieć już 7 czerwca w Hucie Stalowa Wola, gdy podpisywaliśmy z rządem porozumienie. Wtedy prezes Jarosław Kaczyński powiedział, że emerytury stażowe zostaną wprowadzone. Myśmy od tego czasu prowadzili dalsze rozmowy. To, co ogłoszono teraz w ramach kampanii wyborczej jest w pewnym sensie kontynuacją czy efektem naszych rozmów
– powiedział rzecznik KK NSZZ „S”. Dodał też, że szczegóły zapowiedzi polityków PiS mogą się jeszcze zmienić.
– Jakie lata będą uprawniające do przejścia na emeryturę stażową – to jest jeszcze przedmiotem rozmów, tak samo jak to, jaki staż będzie zaliczany do tego limitu i jakie będą inne warunki związane ze skorzystaniem z emerytury stażowej. To jeszcze jest wszystko przed nami. I prosiłbym nie przywiązywać się literalnie do tego, co mówił prezes Kaczyński
– zaznaczył.
– Emerytury stażowe są konsekwencją systemu emerytalnego, jaki w Polsce mamy. Mamy system quasi kapitałowy. Wszystkie nasze pieniądze, które wpływają do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych są od razu wypłacane obecnym emerytom, więc tam fizycznie pieniędzy nie ma. Ale to, co wpłacamy – te nasze fizyczne, realne pieniądze w postaci składek, czyli część naszego wynagrodzenia, którą oddajemy, odkładamy w czasie, żeby potem odbierać to w formie emerytury, jest zapisywane na naszych indywidualnych kontach. Wysokość emerytury zależna jest od tego, ile zebraliśmy tam pieniędzy i czasu, w jakim będziemy tę emeryturę pobierać. Ktoś, kto pracował na pozakodeksowych formach zatrudnienia, nie uzbierał tego kapitału, to i tak mu przecież wszyscy jako podatnicy dopłacimy do minimalnej emerytury. Natomiast ci, którzy pracowali bardzo solidnie na legalnych umowach, bardzo często w ciężkich przemysłach, gdzie płacono znacząco więcej niż w otoczeniu, powyżej średniej krajowej, oni ten kapitał zebrali dużo szybciej, na dużo wyższym poziomie, często tracąc przy tym zdrowie. Elementarna sprawiedliwość wymaga, żeby mieli możliwość trochę szybszego odebrania tego kapitału, który zgromadzili. To będzie tylko kwestia wyboru. Wiek emerytalny to jest tylko pewien próg minimalny, który pozwala uzyskać świadczenia. Emerytury pomostowe, to jest to świadczenie dla osób, które pracowały w warunkach szczególnie szkodliwych. Emerytury stażowe to jest ostatni element, który musi uzupełnić ten cały system
przekonywał Marek Lewandowski.
„Solidarność będzie domagać się wpisania wieku emerytalnego do Konstytucji”
Na antenie Polskiego Radia Koszalin rozmawiano także o nadchodzącym referendum i pytaniu o wiek emerytalny. Marek Lewandowski przekonywał, że takie pytanie ma na celu uniemożliwienie zmiany tej jednej z najważniejszych umów społecznych, jaką jest wiek przejścia na emeryturę, w ciągu kilku miesięcy, jak niegdyś zrobił to Donald Tusk. Zapowiedział także, że Solidarność będzie domagała się wpisania wieku emerytalnego do Konstytucji.
– Przy każdych wyborach powinniśmy takie referenda przeprowadzać, bo jak już ponosimy koszty związane z wyborami, to w wielu ważnych sprawach politycy powinni konsultować się ze społeczeństwem. Politycy nie są od tego, żeby oceniać, czy referendum jest dla obywateli dobre czy nie. Ich obowiązkiem jest wypełniać naszą wolę, a my chcemy korzystać z tego narzędzia, jakim jest referendum obywatelskie
– zaznaczył.
Cała rozmowa jest do odsłuchania TUTAJ.