– Zawsze byliśmy przeświadczeni, że Tusk nie był i nie jest samodzielnym politykiem, a precyzyjnie mówiąc, zawsze w polityce kierował się interesem niemieckim – skomentował odtajnioną notatkę z rozmowy Tuska i Merkel przewodniczący Solidarności, Piotr Duda.
Dziennikarz Michał Rachoń ujawnił notatkę KPRM z rozmowy telefonicznej pomiędzy byłym premierem Donaldem Tuskiem a niemiecką kanclerz Angelą Merkel przeprowadzonej 10 marca 2011 roku.
W czasie rozmowy przywódcy Polski i Niemiec dyskutowali między innymi na temat powiązania wieku emerytalnego z sytuacją demograficzną w poszczególnych państwach Unii Europejskiej w ramach tzw. Paktu dla konkurencyjności.
Pakt polegałby na dobrowolnych zobowiązaniach wyznaczanych sobie przez dane państwo w określonych dziedzinach. Komisja Europejska miałaby monitorować realizację tych zobowiązań i przedstawiać z nich sprawozdanie.
Premier Tusk ocenił te założenia jako “interesujące” i dodał, że “Polska nie będzie miała trudności ze względu na obecną sytuację gospodarczą by kryteria spełniać. Jako przykład wskazał wypracowanie wspólnej koncepcji polityki emerytalnej, która ułatwiłaby procesy decyzyjne w niektórych państwach członkowskich UE” – napisano w notatce.
Rozmowa z Merkel została przeprowadzona pół roku przed exposé z listopada 2011 roku, w czasie którego premier Donald Tusk ogłosił, że zamierza podwyższyć wiek emerytalny w Polsce do 67 lat dla kobiet i mężczyzn.
Piotr Duda: Tusk zawsze kierował się niemieckim interesem
O komentarz do ujawnionej notatki poprosiliśmy przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ “Solidarność” Piotra Dudę.
– Ujawniona notatka dot. rozmowy Donalda Tuska z Angelą Merkel w sprawie podniesienia wieku emerytalnego nie jest dla mnie żadnym zaskoczeniem. Zawsze byliśmy przeświadczeni, że Tusk nie był i nie jest samodzielnym politykiem, a precyzyjnie mówiąc, zawsze w polityce kierował się interesem niemieckim – stwierdził szef Solidarności.
– Zresztą w tej notatce mowa jest także hamowaniu wzrostu wynagrodzeń w imię podnoszenia konkurencyjności. Dobrze to było widać w handlu, gdzie zagraniczne koncerny handlowe, w tym oczywiście niemieckie, które oprócz tanich pracowników otrzymywały daleko idące ulgi i preferencje, o jakich polskie firmy mogły tylko marzyć. Widać też było jak rządy Tuska hamowały wzrost minimalnego wynagrodzenia – powiedział nam przewodniczący Duda.
– Polecenie Merkel dla Tuska – bo tak to należy traktować – aby wydłużyć wiek emerytalny, zbiegło się z podniesieniem wieku emerytalnego w Niemczech, które rozpoczęło się właśnie w 2012 roku. Nie ma tu przypadku. Dzisiaj Niemcy każą Tuskowi wygrać wybory, odzyskać władzę i czekać na kolejne polecenia. Warto o tym pamiętać przy zbliżających się wyborach i referendum – podkreślił.
„Nie chcemy pracować do śmierci”
Przeciw decyzji koalicji PO-PSL o podwyższeniu wieku emerytalnego do 67 lat dla kobiet i mężczyzn protestował związek zawodowy “Solidarność”.
Związkowcy w grudniu 2011 roku rozpoczęli zbiórkę podpisów pod wnioskiem o referendum w tej sprawie i już w kolejnym roku złożyli w Sejmie niemal 1,4 mln podpisów. W marcu 2012 roku Solidarność zorganizowała przed parlamentem kilkudziesięciotysięczny protest czekając na decyzję Sejmu w sprawie inicjatywy obywatelskiej o przeprowadzenie referendum.
– Polacy poparli pomysł referendum, bo doskonale wiedzą, że proponowane przez rząd rozwiązania doprowadzą do nieodwracalnych zmian, zarówno w ich życiu, jak i w życiu następnych pokoleń – mówił w parlamencie przewodniczący Piotr Duda.
– Polki i Polacy nie chcą, aby tak ważne zmiany zachodziły w tak szybkim tempie – bez wyczerpujących temat konsultacji. Chcą się w tej sprawie wypowiedzieć, dlatego apeluję: poprzyjcie uchwałę o referendum! – prosił przewodniczący Związku.
Solidarność prowadziła również kampanię społeczną “Stop 67”, której hasło brzmiało “Nie chcemy pracować aż do śmierci”.
W jej ramach wyemitowano spot emerytalny pt. „Żądamy prawdziwej reformy”, w którym oponowano przeciw podwyższeniu wieku emerytalnego do 67 lat i argumentowano, że statystyczny emeryt żyje w Polsce zaledwie 6 lat.
Ostatecznie pod wnioskiem o referendum zebrano aż 3,5 mln podpisów, ale rząd Tuska zlekceważył społeczny sprzeciw.
Przywrócenie poprzedniego wieku emerytalnego – 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn – nastąpiło dopiero w październiku 2017 roku za rządów Prawa i Sprawiedliwości.
Źródło: tysol.pl