Przejdź do treści Wyszukiwarka

Czas na przestrzeganie prawa w transporcie drogowym!

  • środa, 09 Sierpnia 2023
  • Branże
  • Autor: Admin


Już po raz drugi, w przeciągu kilku miesięcy, dochodzi do strajku kierowców pracujących dla firm transportowych, których właścicielem jest pan Łukasz Mazur albo osoby z jego rodziny. Firmy prowadzące działalność transportową w Niemczech, zatrudniają głównie kierowców z krajów byłego Związku Radzieckiego.

Wspólnym mianownikiem dla obu protestów są zaległości w wypłacie wynagrodzeń i miejscowość Graefenhausen, gdzie położony jest parking przy autostradzie A5 pomiędzy Frankfurtem a Darmstadt. Tam w kwietniu br., grupa około 40 kierowców, wspomaganych przez lokalnych związkowców i aktywistów z organizacji Faire Mobilität, zorganizowała strajk mający na celu otrzymanie należnych pensji. Obecnie – od 28 lipca – strajkuje ponad 150 kierowców. W kwietniu pan Mazur znalazł zapewne niemałe środki na zatrudnienie grupy Rutkowski Patrol w celu spacyfikowania strajkujących w Graefenhausen. Akcja firmy znanego detektywa, nie powiodła się, ponieważ w obronie strajkujących stanęli związkowcy i wezwana niemiecka policja. Finalnie zawarto porozumienie, a poszkodowani kierowcy otrzymali należne im pieniądze. Co wydarzy się w drugim odcinku serialu Graefenhausen?

Szczególnie zastanawia brak reakcji polskich organów powołanych do przestrzegania prawa pracy (Państwowa Inspekcja Pracy) i bardziej szczegółowych przepisów, określających funkcjonowanie sektora transportowego (Inspekcja Transportu Drogowego). Pomimo zgłoszenia przez „Solidarność” szeregu nieprawidłowości do wskazanych organów nadal nie doczekaliśmy się ani zdecydowanych działań ani odpowiedzi.

„Nie potrafimy zrozumieć dlaczego polskie instytucje tolerują praktykę zatrudniania kierowców w oparciu o umowy – zlecenia, w sytuacji, gdy winna być zawarta umowa o pracę – mówi Tadeusz Kucharski członek Rady Krajowej Sekcji Drogownictwa i Transportu Drogowego NSZZ „Solidarność” – Nie reagują również na brak terminowej i pełnej wypłaty wynagrodzenia? I nie wynika to z braku przepisów wykonawczych. Takowe są, firma może zostać pozbawiona licencji na wykonywanie działalności. I nie jest to pierwszy przypadek tak „działającej” firmy. Czasami słyszę pytania dlaczego „Solidarność” angażuje się w tę sprawę skoro kierowcy jeżdżący dla firm pana Mazura nie są jej członkami, nie są nawet Polakami. Odpowiedź jest prosta.
To są też ludzie, pracownicy a że nie są członkami związku Solidarność – bo jeszcze się nie zorganizowali – to nie znaczy że można ich traktować jak ludzi trzeciej kategorii i pozostawić bez pomocy. Taki sposób prowadzenia firmy przekłada się również na stosunki pracy w innych podmiotach co bezpośrednio uderza w polskich kierowców, w tym członków „Solidarności””– kończy Tadeusz Kucharski.

Dodatkowym elementem jest psucie marki polskiej branży transportowej w Europie. Na tę kwestię zwracają z kolei uwagę pracodawcy zrzeszeni w Związku Pracodawców Transport i Logistyka Polska. Warto przypomnieć, że ostatnie dwadzieścia lat to gigantyczny wzrost tej branży w Europie, gdzie polskie firmy są wiodącą grupą sektora. W związku z tym obaj branżowi partnerzy społeczni apelują do Pana Premiera Mateusza Morawieckiego o interwencję w tej sprawie. Mamy zatem do czynienia z dość rzadkim przypadkiem w polskiej przestrzeni aby związkowcy i pracodawcy z danej branży, jednym głosem zwracali uwagę na dysfunkcję organów Państwa Polskiego. Czy sytuacja ulegnie poprawie???

Poniżej stanowiska przesłane do Premiera Mateusza Morawieckiego.