NSZZ „Solidarność” PSiP protestuje
Popieramy postulat dwunastoprocentowej waloryzacji wynagrodzeń. Swoją obecnością na proteście chcemy także zaznaczyć i zasygnalizować rządowi, że do samego końca będziemy pilnować środków, które są zaplanowane w budżecie na przyszły rok – podkreśla Edyta Odyjas, przewodnicząca MOZ NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa i Prokuratury. - Daliśmy temu wyraz już 29 lipca 2021 roku w Warszawie przed siedzibą Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, gdzie odbył się zorganizowany przez nas happening przeciwko planom zamrożenia płac w sferze budżetowej - dodała Odyjas. Wzięli w nim udział również przedstawiciele innych branż, między innymi funkcjonariusze Służby Więziennej, Państwowej Straży Pożarnej, Urzędu Skarbowego, Poczty Polskiej.
10 września w Warszawie Związek Zawodowy Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP i KNSZZ „Ad Rem” organizują protest pracowników wymiaru sprawiedliwości. Protest związany jest z postulatami płacowymi, a także z postulatami dotyczącymi wyeliminowania mobbingu. NSZZ „Solidarność” PSiP postanowiła dołączyć do protestu, ponieważ uważa, że powyższe postulaty są słuszne i podnoszone przez Solidarność od lat. MOZ NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa i Prokuratury od lat postuluje gruntowną reformę płac, które obecnie nie są uregulowane na poziomie ustawy, na poziomie rozporządzenia zaś dają niemal całkowitą dowolność kształtowania pensji przez każdego pracodawcę – powodując dysproporcje płacowe nawet w tym samym zakładzie pracy – tym bardziej, że w praktyce nie funkcjonują w sądach i prokuraturach żadne regulaminy wynagradzania. Dlatego związkowcy wskazują na konieczność trwałych podwyżek pensji – zabezpieczanie środków na niestałe i dowolnie przyznawane składniki wynagrodzeń nie rozwiązują problemu. Potrzebę i zasady waloryzacji pensji pracowników sądów i prokuratury sygnalizował także Trybunał Konstytucyjny (P 44/13, P7/14 i S 4/15). Zdaniem Trybunału nie ulega jednak wątpliwości, że pracownicy sądów i prokuratury są objęci konstytucyjnymi gwarancjami, wynikającymi z zasady zaufania obywateli do państwa, równości oraz prawa do ochrony praw majątkowych. Pomysłem inicjatorów protestu 10 września jest ubranie się na czerwono i przyjęcie koncepcji “czerwonego marszu”. Solidarność jednak jest zdania, że wydarzenie w tej konwencji kojarzy się historycznie zbyt jednoznacznie. – Dodatkowo od 10 lat, przy naszych protestach, zakładamy ciemne barwy. Stało się to naszą związkową tradycją. Identyfikując się jednak z pozostałymi uczestnikami manifestacji będziemy mieć czerwone elementy, jak np. naklejki na koszulkach oraz czerwone kartki dla rządu w rękach – wyjaśnia Edyta Odyjas, przewodnicząca MOZ NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa i Prokuratury.