Przedstawicieli Regionu Podlaskiego NSZZ „Solidarność” zaproszono na … przesłuchanie w Komendzie Policji. Jest to dalszy ciąg działań policji rozpoczętych w dniu 9 marca 2015 roku, kiedy po wyjściu z biura poselskiego PO w Białymstoku, gdzie wręczono pismo w sprawie podjęcia przez premier rozmów ze związkami zawodowymi w sprawie rozwiązania bardzo pilnych problemów pracowniczych i społecznych, Przewodniczący Zarządu Regionu Podlaskiego NSZZ „Solidarność” oraz dwaj członkowie Zarządu Regionu spotkali się z niezrozumiałą reakcją policjantów, wszyscy zostali wylegitymowani i to pod groźbami przewiezienia na komendę. Tak jakby wręczenie petycji do Premier RP za pośrednictwem posła PO było przestępstwem, albo co najmniej naruszeniem porządku publicznego.
Spisane z dokumentów tożsamości zostały także osoby rozdające na terenie miasta ulotki informujące o prowadzonej w całym kraju przez NSZZ „Solidarność” i inne centrale związkowe, akcji protestacyjnej. Obecnie po kolei otrzymują wezwania na przesłuchanie.
Reprezentowanie pracowników przez NSZZ „Solidarność”, wyrażanie publiczne poglądów poprzez zwołanie konferencji prasowej, prowadzenie akcji informacyjnej jest widać w rozumieniu rządzących zagrożeniem dla funkcjonowania Państwa.
Policja zamiast dbać o bezpieczeństwo obywateli, tam gdzie jest ono faktycznie zagrożone, realizuje działania na polityczne zamówienie rządzącej koalicji i stojącej na jej czele premier.
Jest to szczególne rozumienie demokracji i wolności obywateli przez partię, która w nazwie ma człon obywatelska.
No cóż, parafrazując patrzącego na nas z „Bronkobusa” klasyka, jaka partia-taka ci ona i obywatelska…