O likwidacji szkół pondgimnazjalnych w Białymstoku
O likwidacji szkół pondgimnazjalnych w Białymstoku po wyrokach Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku i decyzji wojewody podlaskiego.
Na początek przypomnijmy procedurę dotyczącą likwidacji szkoły:
- Rada miejska podejmuje uchwałę o zamiarze likwidacji szkoły.
- W nieprzekraczalnym terminie 6 miesięcy przed rozpoczęciem likwidacji rada miejska zawiadamia o tym zamiarze rodziców uczniów likwidowanej szkoły, kuratora oświaty i organ wykonawczy (prezydenta).
- Rada miejska podejmuje uchwałę o likwidacji szkoły.
- Wojewoda, jeżeli uchwała o likwidacji jest obarczona błędami prawnymi (jest niezgodna z obowiązującymi zapisami ustawy o systemie oświaty), uchyla tę uchwałę w ciągu 30 dni od jej podjęcia – rada miejska może od tej decyzji odwołać się do sądu administracyjnego.
- Jeżeli wojewoda nie zdążył tego zrobić, może zaskarżyć uchwałę do sądu administracyjnego.
- Wojewódzki sąd administracyjny wydaje wyrok, od którego stronom przysługuje prawo wniesienia skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
- NSA wydaje ostateczny wyrok.
Komisja Międzyzakładowa OM NSZZ „Solidarność” POiW w Białymstoku, po ogłoszeniu wyroków przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku oddalających skargi Wojewody Podlaskiego na uchwały z 2012 r. Rady Miejskiej w Białymstoku likwidujące szkoły ponadgimnazjalne, zwróciła się w październiku 2012 r. do wojewody z pytaniem, czy będzie wnosił skargi kasacyjne do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Otrzymaliśmy odpowiedź, że się zastanowi, gdy będzie miał wszystkie uzasadnienia wyroków.
W grudniu do wojewody wystąpił przewodniczący Zarządu Regionu Podlaskiego NSZZ „Solidarność” z wnioskiem o rozważenie zasadności działań związanych z ewentualnym wniesieniem skarg na wydane przez WSA orzeczenia. W odpowiedzi wojewoda napisał, że organ nadzoru nie znalazł przesłanek uzasadniających złożenie skarg kasacyjnych do NSA.
KM nie może tej sytuacji pozostawić bez komentarza.
Zacznijmy od maksymy często wygłaszanej przez prawników: do sądu idzie się po wyrok, a nie po sprawiedliwość.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku wydał więc wyroki w sprawie likwidacji szkół wchodzących w skład sześciu zespołów szkół ponadgimnazjalnych w Białymstoku, oddalając skargi Wojewody Podlaskiego na likwidacyjne uchwały Rady Miejskiej.
Wprawdzie sądy są niezawisłe i niezależne, ale zdumienie budzi aż taka niezależność białostockiego sądu administracyjnego od chociażby utrwalonego orzecznictwa w podobnych sprawach.
Chodzi mianowicie o niezawiadomienie przez Radę Miejską w Białymstoku rodziców uczniów likwidowanych szkół w terminie co najmniej 6 miesięcy przed planowaną datą likwidacji szkół o zamiarze ich likwidacji, a jest to wymóg konieczny do podjęcia uchwał likwidacyjnych, tak jak i zawiadomienie kuratora oświaty oraz organu wykonawczego, czyli prezydenta miasta. WSA przyjął tłumaczenie organu prowadzącego szkoły (rady miejskiej), że jest jeszcze czas na zawiadomienie rodziców, gdyż ostateczna likwidacja poszczególnych szkół nastąpi w roku 2013, 2014 lub 2015. Sąd nie wziął pod uwagę daty rozpoczęcia likwidacji szkół zapisanej w uchwałach likwidacyjnych – 1 września 2012 r. lecz jej zakończenie. Sąd likwidację nazwał „wygaszaniem” chociaż ustawa o systemie oświaty nie zna terminu „wygaszania” i nie ma słów „rozpoczęcie wygaszania” w kwestionowanych uchwałach. W orzecznictwie mówi się o likwidacji rozciągniętej w czasie.
I to różni te wyroki WSA w Białymstoku od wielu wyroków Naczelnego Sądu Administracyjnego i od innych sądów wojewódzkich.
24.10.2002 r. na ten temat wypowiedział się Naczelny Sąd Administracyjny (OwSS 202/3/75/75): „ Zgodnie z art. 59 ust. 1 ustawy o systemie oświaty, organ prowadzący szkołę jest zobowiązany zawiadomić, w nieprzekraczalnym 6-miesięcznym terminie, wyszczególniony w nim krąg podmiotów nie o likwidacji szkoły, lecz o zamiarze jej likwidacji. Skoro zatem organ prowadzący szkołę powziął zamiar jej likwidacji, to powinien o tym fakcie zawiadomić wymienione w tym przepisie podmioty. Dopiero po zawiadomieniu o zamiarze likwidacji szkoły może być podjęta uchwała w sprawie jej likwidacji”.
Czy chociażby wyrok NSA z 22.02.2012r. (I OSK 2376/11): „Określony w art. 59 ust. 1 u.o.s.o. termin ma charakter materialno prawny, co oznacza, iż nie może zostać przywrócony, a jego niedochowanie przesądza o bezskuteczności zawiadomienia o zamiarze likwidacji szkoły”.
Dlaczego WSA w Białymstoku w uzasadnieniach do swoich wyroków podzielił pogląd prawników miejskich, że jest jeszcze czas na zawiadomienie rodziców, pozostaje dla nas zagadką.
Gdzie WSA w Białymstoku widzi chociażby logikę zawiadamiania przez organ prowadzący szkoły rodziców o zamiarze likwidacji dopiero tuż przed końcem wdrożonego już dawno w życie procesu likwidacji tychże szkół? Przecież uchwały o likwidacji zostały już dawno podjęte, więc czemu ma służyć takie zawiadomienie?
Dlaczego wojewoda podlaski nie znalazł przesłanek do złożenia skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego? My znaleźliśmy, więc sztab prawników wojewody tym bardziej powinien! Chyba, że organ nadzoru obawiał się, że sprawy w NSA wygra.
W jednym musimy przyznać rację WSA w Białymstoku – to właśnie wojewoda, jako organ nadzoru nad podejmowanymi uchwałami samorządów terytorialnych, powinien wcześniej w ustawowym terminie uchylić uchwały Rady Miejskiej w Białymstoku w sprawie likwidacji szkół ponadgimnazjalnych, jeżeli uznał, że są podjęte z naruszeniem prawa. Pytanie: dlaczego tego nie uczynił?
Wygląda na to, że wyroki są wydane i wszyscy są zadowoleni – większość radnych, prezydent, wojewoda i sędziowie.
Nieważne jest natomiast poczucie obywateli, a szczególnie społeczności likwidowanych szkół, że do państwa prawa jest nam coraz dalej i dalej…Jeszcze czekamy na decyzję Prokuratora Okręgowego w Białymstoku, czy będzie wnosił do NSA o przywrócenie porządku prawnego w opisanych wyżej sprawach.
Krystyna Wasiluk-Richter
Przewodnicząca KM OM NSZZ „Solidarność” POiW w Białymstoku