Menu
  • Polski (PL)
Biuro Prasowe

Biuro Prasowe

Edukacja to nie towar

W.Obremski
Rada Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „S” Regionu Gdańskiego wyraża niepokój związany z działaniami prezydenta Miasta Gdańska w sprawie dzierżawy nowo budowanej szkoły przewidzianej na co najmniej 600 uczniów, podmiotowi niepublicznemu, który ma być wybrany w drodze konkursu – takie stanowisko przyjęli związkowcy z oświatowej Solidarności, zaniepokojeni, że zgodnie z zapowiedzią nauczyciele nie będą tam zatrudnieni na podstawie Karty Nauczyciela.
 
Związkowcy zwrócili uwagę na obejście prawa oświatowego, które zezwala na przekazanie szkoły podmiotowi niepublicznemu jedynie szkoły liczącej mniej niż 70 uczniów. Ich zdaniem może to być precedens wykorzystywany przez inne jednostki samorządu terytorialnego, prowadzący do prywatyzacji szkolnictwa.
 
- Odbywa się demontaż edukacji narodowej – ocenia Wojciech Książek, przewodniczący  Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „S” Regionu Gdańskiego, były podsekretarz stanu   MEN w rządzie Jerzego Buzka.
 
Miasto Gdańsk, dysponując środkami publicznymi, buduje szkołę za 36 milionów złotych na ulicy Azaliowej, w dzielnicy Kokoszki. Jeszcze przed zakończeniem budowy, w oparciu o postępowanie konkursowe, zamierza przekazać nieruchomość i jej zarządzanie osobie fizycznej lub prawnej. Zdaniem związkowców Miasto Gdańsk podejmuje działania polegające na likwidacji szkół, dla których jest organem prowadzącym.
 
- To pierwszy taki przypadek w Polsce, by nowa szkołę przekazać prywatnemu podmiotowi – oceniają zgodnie Wojciech Książek i Bożena Brauer, przewodnicząca KM „S” Pracowników Oświaty i Wychowania w Gdańsku.
 
Przekazanie samorządom terytorialnym (a nie osobom fizycznym lub prawnym) przedszkoli i szkół miało na celu zapewnienie nieskrępowanego dostępu do publicznej edukacji, wpisanej w szeroki katalog praw obywateli. Z kolei samorządy muszą gwarantować pedagogom i nauczycielom wszystkie regulacje Karty Nauczyciela.
 
- Jednolite zasady wynagradzania nauczycieli szkół gminnych gwarantują odpowiedni poziom nauczania i możliwie równy dostęp do oświaty mieszkańców gminy – uzasadniał swego czasu stanowisko Trybunału Konstytucyjnego sędzia Marek Kotlinowski.’
 
Tymczasem w poniedziałek Prokuratura Okręgowa w Gdańsku odmówiła wszczęcia postępowania przygotowawczego w sprawie powierzenia prowadzenia szkoły w Kokoszkach prywatnemu podmiotowi. Prokuratorzy nie dopatrzyli się zagrożenia dla interesu publicznego. Zawiadomienie złożyli gdańscy działacze SLD i ZNP m.in. Franciszek Potulski, były podsekretarz stanu w MEN i radna Jolanta Banach, była wiceminister gospodarki.
 

    Jest "Zrzuta", będzie spotkanie

    Jest "Zrzuta", będzie spotkanie
    25 lutego w siedzibie Ministerstwa Sprawiedliwości odbędzie się spotkanie członków kierownictwa resortu ze związkami zawodowymi. Zdaniem sądowniczej "Solidarności" zaproszenie na rozmowy to efekt prowadzonej od kilku tygodni akcji „Zrzuta”, polegającej na wysyłaniu do ministra Marka Biernackiego jednogroszówek. O akcji pisaliśmy tutaj.
     
    - Cieszymy się, że jest wreszcie reakcja. Liczymy, że ministerstwo potraktuje to spotkanie poważnie i pojawi się na nim szef resoru, pan Marek Biernacki. Dotychczas, nawet jeżeli dochodziło do rozmów z przedstawicielami ministerstwa, byli to zazwyczaj urzędnicy niższego szczebla, bez żadnych umocowań do podejmowania wiążących decyzji. Takie spotkania nas nie interesują - mówi Edyta Odyjas, przewodnicząca MOZ NSZZ "S" Pracowników Sądownictwa.
     
    Akcja „Zrzuta” trwa od 23 stycznia. Pracownicy sądów z całej Polski wysyłają na adres Ministerstwa Sprawiedliwości groszówki. Jak tłumaczą związkowcy, uzbieraną w ten sposób kwotę szef resortu powinien przeznaczyć na szkolenia z komunikacji. Podkreślają, że choć Marek Biernacki kieruje MS od maja zeszłego roku, do tej pory nie znalazł nawet kilku minut, aby spotkać się ze stroną społeczną i wysłuchać jej postulatów.
     

      Jeden podręcznik? Tak, ale...

      P.Machnica
      Zbliżają się wybory, wyczerpuje się cierpliwość zignorowanych rodziców sześciolatków, przyszedł więc czas na populistyczne, bo nierealne obietnice premiera – bezpłatny podręcznik do I klasy jeszcze w tym roku.
       
      - Rada Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” Regionu Gdańskiego, oceniając pozytywnie chęć obniżenia kosztów podręczników szkołnych dla uczniów klas pierwszych szkół podstawowych stawia pytanie, czy jest to rozwiązanie systemowe tym bardziej, że pozostało tylko kilka miesięcy do rozpoczęcia roku szkolnego. Obawiamy się, że jest to działanie doraźne, obliczone bardziej na efekt propagandowy i zminimalizowanie napięć, które rodzi wprowadzenie od 1 września 2014 roku obowiązku szkolnego dla szcześciolatków – czytamy w stanowisku gdańskiej oświatowej „S” w sprawie jednego podręcznika dla pierwszaków.
       
      W ocenie rady Sekcji w pierwszej kolejności należałoby rozszerzyć program „Wyprawka szkolna”, podnosząc zdecydowanie próg dochodowości na dziecko w rodzinie (problem nie dotyczy tylko klas pierwszych szkół podstawowych), a także uwzględniając podmiotowość szkół, nauczycieli – wychowawców w tym zakresie.
       
      Przypomnijmy, że MEN zapowiada, że 12 mln zł ma kosztować wprowadzenie bezpłatnych książek do klas pierwszych szkół podstawowych,  dla 550 tys. tegorocznych pierwszoklasistów. Podręczniki sfinansowane mają być z budżetu państwa, a środki mają się znaleźć dzięki… ograniczeniu programu „Wyprawka szkolna”, czyli dopłat do podręczników dla najuboższych rodzin. W przyszłości obowiązek spadnie być może na samorządy.
       

        Dzisiaj pogrzeb Zbigniewa Romaszewskiego

        • Kategoria: Kraj
        W.Obremski

        Msza żałobna za Zbigniewa Romaszewskiego zostanie odprawiona dzisiaj o godz. 13 w Archikatedrze św. Jana Chrzciciela na Starym Mieście w Warszawie. Pogrzeb odbędzie się na Powązkach Wojskowych.

        Zbigniew Romaszewski, polski polityk, działacz opozycji w okresie PRL, zasłużony członek "Solidarności", wieloletni senator zmarł w czawrtek 14 lutego. Miał 74 lata. Legenda opozycji w czasach PRL. Od 1980 w „Solidarności”, szef Komisji Interwencji i Praworządności MKZ, następnie Regionu Mazowsze; wiosną 1981 reprezentant strony związkowej w rozmowach z rządem ws. rehabilitacji osób represjonowanych po Czerwcu ’76 w Radomiu; w VI 1981 delegat na I WZD Regionu Mazowsze, członek Prezydium ZR, delegat KK.W stanie wojennym w ukryciu, następnie aresztowany i skazany. Od 1988 członek KKW i KO przy przewodniczącym „Solidarności” Lechu Wałęsie, w 1991 w Prezydium Komitetu. W 1989 podczas obrad Okrągłego Stołu ekspert w podzespole ds. reformy prawa i sądów.

        Od 4 lipca 1989 do 7 listopada 2011 nieprzerwanie zasiadał w Senacie RP, był wybierany kolejno z ramienia jako kandydat bezpartyjny z Komitetu Obywatelskiego (1989), jako kandydat niezależny (1991), z NSZZ „Solidarność” (1993), Ruchu Odbudowy Polski (1997), Bloku Senat 2001 (2001) oraz w 2005 i w 2007 z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.Od 2011 roku członek Trybunału Stanu.

        W 1987 wraz z żoną otrzymał Nagrodę Praw Człowieka Fundacji Aurora przy Uniwersytecie Stanforda w Kalifornii. W 2008 został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Za Zasługi dla Litwy, a w 2008 otrzymał portugalski Krzyż Wielki Orderu Zasługi. W 2011 odznaczony Orderem Orła Białego. Ponadto wyróżniany odznaczeniami prywatnymi (m.in. Krzyżem Solidarności Walczącej).

          Sprawiedliwość w końcu zwyciężyła

          W.Obremski
          W czwartek zakończyła się sprawa pani Beaty Dzierżak, dyrektor Szkoły Podstawowej w Płouszowicach. Po prawie czterech latach pani Beata usłyszała w końcu w wyroku sądowym, że wszystkie roszczenia pod adresem wójta są zasadne.
           
          Wszystko zaczęło się w 2010 r., kiedy Beata Dzierżak wygrała konkurs na dyrektora Szkoły Podstawowej w Płouszowicach, na kolejną kadencję. Wójt Jastkowa, Zbigniew Samoń, podpisał z nią umowę tylko na rok, mimo, że powinien na pięć lat. Po upływie tego czasu wójt, mimo sprzeciwu kuratora i wojewody, ogłosił nowy konkurs i na p.o. dyrektora szkoły mianował jedną z nauczycielek. Twierdził bowiem, że pani Dzierżak dyrektorką być nie może, bo nie ma uprawnień. Za odwołaną dyrektorką murem stanęli rodzice, nauczyciele, część radnych gminnych i oświatowa "Solidarność”. 
           
          Również MEN wydał jednoznaczne oświadczenie, że Dzierżak może pełnić tę funkcję. Później były kolejne konkursy na to stanowisko i unieważnienia.
           
          Aż do czwartku, kiedy to zapadła decyzja w Sądzie Rejonowym Lublin-Zachód, która przewiduje wypłacenie stosownej kwoty za naruszenie przepisów prawa i wypłatę pani dyrektor wynagrodzenia wraz z odsetkami. – Poczułam ulgę, choć myślę, że nerwów i zdrowia mojego i mojej rodziny te pieniądze nie wynagrodzą – mówi Beta Dzierżak. – Będę jeszcze dochodzić moich praw na drodze cywilnej. 
          Ponadto sąd zawiadomił Prokuraturę Rejonową w Lublinie o możliwości popełnienia przestępstwa przez wójta gminy Jastków, polegającego na rażącym, długotrwałym i uporczywym naruszeniu praw pracowniczych powódki.
           

            Rynek pracy - diagnoza stanu obecnego

            Rynek pracy - diagnoza stanu obecnego

            Wyższe pensje, mniejsze bezrobocie i dialog. W Klubie Dyskusyjnym Bloomberg Businessweek przy jednym stole debatowali pracodawcy, strona rządowa i związki zawodowe.

            Bezrobocie na koniec tego roku poniżej 13 proc., oskładkowanie umów „śmieciowych”, zmiany w urzędach pracy, wznowienie dialogu ze stroną związkową – tak może (ale oczywiście nie musi) wyglądać rynek pracy w Polsce w 2014 roku.

            Tutaj cała debata z udziałem Barbary Surdykowskiej, eksperta NSZZ "Solidarność".

              Kolejna fala emigracji

              • Kategoria: Kraj
              I.Sakowicz
              W zeszłym roku wyjechało z Polski nawet ponad pół miliona osób - alarmuje "Dziennik Gazeta Prawna", powołując się na badania  prof. Krystyny Iglickiej, demografa, ekonomisty i rektora Uczelni Łazarskiego.
               
              W grudniu na jedną ofertę zatrudnienia w urzędach pracy przypadało 70 osób. Bez pracy pozostawało 2,1 mln obywateli. Gdyby Polacy nie wyjeżdżali, prawdopodobnie liczba bezrobotnych zwiększyłaby się do 2,7 mln - podaje gazeta. 
               
              Z czego wynika wysoka fala wyjazdów? – Polacy przebywający za granicą dochodzą do wniosku, że nie ma sensu utrzymywać dłużej fikcji nawet w postaci adresu w naszym kraju. Nie jest im to już potrzebne do życia – mówi w rozmowie z gazetą prof. Iglicka. Po wielu latach przebywania na obczyźnie ci, którzy wyjechali, ściągają do siebie dzieci. Łączą rodziny. – Ponadto teraz częściej wyjeżdżają całe rodziny, w przeciwieństwie do lat 2005–2009, gdy na rekonesans jechali wydelegowani ich przedstawiciele – ocenia prof. Janusz Czapiński, psycholog społeczny z Uniwersytetu Warszawskiego. Dodaje, że decydują się na odważną emigrację, aby zapobiegać m.in. rozpadowi związków małżeńskich i rodzinnych. Przybywa też Polaków, którzy za granicą zakładają rodziny i rodzą im się dzieci. 
               
              Wzrosła też liczba wymeldowań. Co najmniej 36 tys. obywateli wymeldowało się na stałe z Polski- informuje dziennik. W ostatnim ćwierćwieczu gorzej było tylko w 2006 r., gdy takich osób było blisko 47 tys.
               
              Według ekspertów te liczby będą wzrastały. W tej chwili za granicą przebywa ponad 1,6 mln Polaków. Im dłużej pozostają poza krajem, tym trudniej liczyć na ich powrót. Dodatkowo eksperci uważają, że w naszym kraju nie ma żadnych udogodnień, które zachęcałyby do powrotu.
               
              Polacy najczęściej wyjeżdżają do Wielkiej Brytanii, Niemiec, Holandii i Norwegii. 
               
              hd

                Protest w obronie zwolnionego związkowca

                Protest w obronie zwolnionego związkowca
                W poprzedni piątek dwustu związkowców z  powiatu zgorzeleckiego, część Regionu Jeleniogórskiego NSZZ "Solidarność" przyjechało pod siedzibę FAKOS Sp.  z o.o.  w Zgorzelcu,  domagając się przywrócenia  do pracy zwolnionego w grudniu 2013 roku  przewodniczącego Organizacji Międzyzakładowej NSZZ "S" i respektowania prawa pracowników do zrzeszania się w związkach zawodowych i prowadzenia niezależnej samorządnej działalności związkowej.
                 
                Stawili się licznie związkowcy NSZZ Solidarność z Kopalni Węgla Brunatnego Turów, Elektrowni Turów,  Zakładu  Weber Hydraulika, PKP Cargo, Bogatyńskich Wodociągów i Oczyszczalni, PEC  Zgorzelec, Oświaty bolesławieckiej, PKS Zgorzelec, Emerytów i Rencistów, Jelfy i oczywiście FAKOS Sp z o.o. 
                 
                W trakcie wystąpień  przedstawicieli poszczególnych organizacji wielokrotnie zwracano uwagę na problem prześladowania w Polsce  związkowców  prowadzących  działalność lub osób próbujących  tworzyć organizację związkową. Oczywiście wszyscy domagali się przywrócenia do pracy  przewodniczącego  Adama Guzego  i respektowania konstytucyjnego prawa do nieskrępowanej działalności związkowej.
                 
                Wszyscy związkowcy wzywali również pracodawcę do podjęcia dialogu i rozwiązania powstałych problemów na drodze negocjacji i porozumienia.
                 
                Więcej na www.soljg.eu

                  Serdeczne gratulacje Panie Kamilu!

                  • Kategoria: Kraj

                  Serdeczne gratulacje Panie Kamilu!

                  Proszę przyjąć w imieniu NSZZ „Solidarność” moje najserdeczniejsze gratulacje i życzenia kolejnych sukcesów. Jesteśmy pod ogromnym wrażeniem Pana dokonań. Wiem, że to dopiero początek.

                  Miałem okazję poznać Pana osobiście, wręczając w 2012 roku Puchar „Solidarności” w skokach narciarskich w Zakopanem. Mam nadzieję, że jesienią tego roku również spotkamy się na Turnieju o Puchar „Solidarności” i będę mógł osobiście podziękować za olimpijskie złoto – a najlepiej złota: indywidualne i drużynowe.

                  Jeszcze raz pozdrawiam i proszę o kolejne medale.

                   

                  Piotr Duda

                    Porozumienie w Kompanii Węglowej

                    Porozumienie w Kompanii Węglowej

                    Nie będzie łączenia kopalń, ani grupowych zwolnień w administracji Kompanii Węglowej. Związki zawodowe podpisały z zarządem spółki porozumienie w sprawie złagodzenia skutków programu restrukturyzacji KW na lata 2014-2020. 

                    - Podpisaliśmy porozumienie, bo ono chociaż częściowo zabezpiecza podstawowe interesy pracowników Kompanii Węglowej. To jednak nie oznacza, że zgadzamy się z programem restrukturyzacji przygotowanym przez zarząd. Ten program jest zły dla Kompanii Węglowej i jej pracowników. Skupia się wyłącznie na cięciu kosztów, natomiast nie ma w nim mowy o działaniu na rzecz zwiększenia przychodów czy ekspansji spółki na nowe rynki zbytu, a właśnie na tym powinna się opierać restrukturyzacja - powiedział po zakończeniu rozmów Jarosław Grzesik, szef górniczej Solidarności.

                    Negocjacje w siedzibie Kompanii Węglowej trwały 10 godzin. W podpisanym ok. godz. 21.00 porozumieniu zarząd KW zobowiązał się do rezygnacji z zamiaru zwolnienia 884 pracowników administracji w zamian za zawieszenie wypłaty tzw. czternastej pensji dla tej grupy zawodowej na trzy lata. Na ten okres pracownicy administracji mają otrzymać gwarancje zatrudnienia. Natomiast gwarancje dla pozostałych pracowników spółki mają zostać wydłużone do 2020 roku.

                    Nie będzie też zapowiadanego wcześniej łączenia kopalń. Zamiast tego możliwe będą przesunięcia pracowników jednak wyłącznie między tymi kopalniami, które według pierwotnej wersji programu miały być łączone. Alokacja będzie musiała być konsultowana ze związkami zawodowymi. - Łączenie kopalń to prosta droga do cichej likwidacji części z nich. Przesunięcia pracowników dokonywane po konsultacjach ze związkami zawodowymi to kompromisowe rozwiązanie - podkreśla przewodniczący.

                    Więcej na ten temat na www.solidarnosckatowice.pl

                      Subskrybuj to źródło RSS

                      Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" wykorzystuje na swoich stronach pliki cookie. Jeżeli nie zmienisz domyślnych ustawień swojej przeglądarki będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji.