KAGANIEC NA USTA WYKŁADOWCY?

Nie tylko środowisko akademickie zbulwersowała decyzja rzecznika dyscyplinarnego prof. dr hab. Wojciecha Popiołka o złożeniu wniosku do Komisji Dyscyplinarnej dla nauczycieli akademickich Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec dr hab. Ewy Budzyńskiej, zatrudnionej od 28 lat na Wydziale Nauk Społecznych. O tym wydarzeniu stało się głośno w styczniu 2020 r., gdy sprawa ta przedostała się do mediów i była komentowana w prasie, radio i telewizji.

Dr hab. Ewa Burzyńska od 8 października do 17 grudnia 2018 r. prowadziła zajęcia „Socjologia problemów społecznych: Międzypokoleniowe więzi w rodzinach światowych”, na które składało się 15 godzin wykładów i 30 godzin ćwiczeń. W zajęciach brało udział 21 studentów.

12 studentów II roku socjologii uczestniczących w tych zajęciach napisało skargę z datą 21 grudnia 2018 r. do Rektora UŚ na dr hab. Ewę Budzyńską, zarzucając jej „narzucanie ideologii anti-choice, poglądów homofobicznych, antysemityzmu, dyskryminacji wyznaniowej, informacji niezgodnych ze współczesną wiedzą naukową oraz promowanie poglądów radykalno-katolickich”.

8 stycznia 2019 r. dr hab. Ewa Budzyńska została telefonicznie wezwana na rozmowę przez Dziekana WNS dr hab. Kazimierza Miroszewskiego. W rozmowie wziął udział Dyrektor Instytutu Socjologii WNS  UŚ dr hab. Tomasz Nawrocki, natomiast nie był zaproszony jej bezpośredni przełożony, Kierownik Zakładu Socjologii Wiedzy prof. zw. dr hab. Wojciech Świątkiewicz. Dziekan WNS dał dr hab. Ewie Budzyńskiej niekompletny i anonimowy tekst skargi studentów, natomiast odmówił udostępnienia jej całego tekstu skargi. Co więcej, dwa tygodnie później telefonicznie zażądał ustosunkowania się do tej skargi, bez udostępnienia całości tekstu. 11 stycznia 2019 r. bezpośredni przełożony dr hab. Ewy Budzyńskiej prof. zw. dr hab. Wojciech Świątkiewicz napisał do Rektora UŚ, Dziekana WNS i Dyrektora Instytutu Socjologii list w jej sprawie, w którym wyraził pozytywną opinię o dr hab. Ewie Budzyńskiej.

W tej sytuacji dr hab. Ewa Budzyńska zasięgnęła porady w kancelarii prawniczej uzyskując odpowiedź, że przekazany jej niepełny i anonimowy tekst skargi nie może stanowić przedmiotu urzędowej odpowiedzi.

8 lutego 2019 r. Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. dr hab. Andrzej Kowalczyk poprosił rzecznika dyscyplinarnego o wszczęcie postępowania wyjaśniającego, o czym dr hab. Ewa Budzyńska została poinformowana 28 lutego 2019 r. Rzecznik dyscyplinarny prof. dr hab. Wojciech Popiołek napisał pismo do dr hab. Ewy Budzyńskiej powiadamijące ją, że jest podejrzana o czyny uchybiające jej obowiązkom i godności nauczyciela akademickiego.

W kwietniu 2019 r. prof. dr hab. Wojciech Popiołek przesłuchał tylko czterech studentów, przy czym dwojgu przesłuchiwanym pokazał protokół zeznań trzeciego z nich i z tak poprowadzonego przesłuchania wyciągnął wniosek o prawdziwości zeznań. Nie zapytał pozostałych 8 sygnatariuszy skargi, ani 9 studentów, którzy nie poparli skargi.

W lipcu 2019 r. dr hab. Ewa Budzyńska, w obecności dwóch prawników, ustosunkowała się ustnie do treści zeznań czworga świadków.

22 października 2019 r. otrzymała zawiadomienie o wniosku rzecznika dyscyplinarnego prof. dr hab. Wojciecha Popiołka do Komisji Dyscyplinarnej o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego.

Dr hab. Ewa Budzyńska w proteście przeciwko cenzurze, niesłusznym oskarżeniom i sposobowi przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego przez rzecznika dyscyplinarnego, 14 listopada 2019 r. złożyła prośbę o rozwiązanie umowy o pracę z końcem semestru zimowego roku akademickiego 2019/2020.

31 stycznia 2020 r. odbyła się pierwsza rozprawa przed Uczelnianą Komisją Dyscyplinarną ds. Nauczycieli Akademickich, podczas której zostało odczytane 30-stronicowe uzasadnienie wniosku rzecznika dyscyplinarnego. Po 5 godzinach Komisja wyznaczyła kolejny termin rozprawy na 13 marca 2020 r., chcąc w tym terminie przesłuchać studentów na temat wykładów dr hab. Ewy Budzyńskiej, które odbyły się w 2018 roku.

Zaskoczyło mnie zawarte we wniosku do Komisji Dyscyplinarnej stwierdzenie rzecznika dyscyplinarnego UŚ, prawnika, że ukaranie wykładowcy będzie wyrazem prewencji ogólnej i prewencji szczególnej. Zaskoczyło mnie dlatego, że przykładne ukaranie kojarzy mi się z karaniem opozycjonistów w czasie stanu wojennego. Zarzuca się pani profesor, że nie podziela ideologii gender – tak wywód rzecznika dyscyplinarnego UŚ podsumował dr Marcin Olszówka z Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris, którego prawnicy reprezentują dr hab. Ewę Budzyńską.

18 stycznia 2020 r. Komisja Zakładowa NSZZ „Solidarność” Uniwersytetu Śląskiego, którego członkiem jest dr hab. Ewa Budzyńska, wyraziła przekonanie, że atak na dr hab. Ewę Budzyńską godzi w powszechną gwarancję wolności wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji, a także wolność badań naukowych i wolność nauczania. KZ NSZZ „Solidarność” US, biorąc pod uwagę całość materiału dowodowego, stoi na stanowisku, że dr hab. Ewa Budzyńska nie popełniła czynu dyscyplinarnego i powinna zostać uniewinniona. Stanowisko to zostało poparte 19 lutego b.r. przez Regionalną Sekcję Nauki Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność”. Również Rada Społeczna przy Arcybiskupie Metropolicie Katowickim stanęła w obronie dr hab. Ewy Budzyńskiej. W wywiadzie dla Telewizji Republika oskarżona prof. Budzyńska tak skomentowała to postępowanie: „Wykładowcy, którzy nie utożsamiają się z lewicowymi postulatami są wykluczani”.

Wolność badań naukowych oraz ogłaszania ich wyników gwarantuje Art. 74 Konstytucji RP. Warto przywołać także Art. 13 Karty praw podstawowych Unii Europejskiej, który mówi, że badania naukowe są wolne od ograniczeń, a wolność akademicka jest szanowana.

Ostatnio pojawiały się zakusy na ograniczenie wolności badań naukowych oraz ogłaszania ich wyników. Przykładem niech będzie sprawa prof. dr hab. nauk humanistycznych Aleksandra Nalaskowskiego (umorzona) oraz ponad 20 innych przypadków zarejestrowanych przez Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris.

Uniwersytet powinien być miejscem dyskusji, gdzie ścierają się różne poglądy i teorie.

dr Antoni Winiarski


Autor jest wiceprzewodniczącym Regionalnej Sekcji Nauki Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność” i członkiem Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.


Źródło: Komisja Zakładowa NSZZ „Solidarność” Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.


KSN WOBEC SPRAWY PROF. BUDZYŃSKIEJ Z UŚ

 

Związek od momentu zaistnienia sytuacji w Toruniu wyraża jednoznaczne stanowisko w sprawie postępowań dyscyplinarnych w sprawach światopoglądowych.

Gospodarzem postępowania dyscyplinarnego jest rektor i to rektor odpowiada za podejmowane działania na wszystkich etapach postępowania. Rektor decyduje o wszczęciu postępowania, ale ma również prawo odmówić jego prowadzenia, jeżeli miałoby ono dotyczyć kwestii, które nie stanowią deliktu dyscyplinarnego. Za delikt dyscyplinarny nie można uważać prezentowania poglądów merytorycznych na daną sprawę, w szczególności poglądów powszechnie przyjętych w debacie publicznej oraz opartych na badaniach naukowych. Należy podkreślić, że to rektor jest osobą, która ma obowiązek  podejmować rozstrzygnięcia w takich sprawach i nie może chować się za jakieś proceduralne kruczki, aby pozbyć się odpowiedzialności.

Takie stanowisko zajęła Solidarność również, opiniując projekt zmiany w ustawie Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce dotyczących „ochrony „wolności” w podmiotach systemu szkolnictwa wyższego i nauki”, gdyż uważamy, że obecne uprawnienia rektorów są stanowczo zbyt duże i nie należy ich powiększać. Natomiast należy wprowadzić całkowity i jednoznaczny zakaz wykorzystywania postępowań dyscyplinarnych jako kagańca wolności rozwoju nauki i kształcenia uniwersyteckiego oraz jako narzędzia do tłumienia działalności związkowej i krytyki władz uczelnianych.

Szczegóły dotyczące stanowiska Krajowej Sekcji Nauki NSZZ Solidarność w tej sprawie są zawarte w dokumentach opublikowanych na naszej stronie:

 

doc. dr inż. Marek Kisilowski

Zastępca Przewodniczącego Krajowej Sekcji Nauki NSZZ „Solidarność”

Rzecznik Prasowy Krajowej Sekcji Nauki NSZZ „Solidarność”